Problem z oznakowaniem trasy 719

Stan drogi wojewódzkiej nr 719 pozostawia kierowcom wiele do życzenia. Jednak nie tylko nierówna nawierzchnia jest problemem. Kłopoty sprawia również brak oznakowania poziomego i rozkopane pobocze.

Dla wielu kierowców brak oznakowania poziomego w żaden sposób nie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Inni uważają, że brak wymalowanych na jezdni linii to już spory problem. –  Jeśli chodzi o stan drogi 719 to masakra jest z dziurami oraz oznakowaniem poziomym, które praktycznie nie istnieje. Najbardziej deszczowy okres jest teraz, a pasów nie widać po zmroku i po deszczu – alarmuje czytelnik Paweł. Jego pogląd podziela Marta, która codziennie pokonuje trasę Grodzisk Mazowiecki – Pruszków. – Chyba każdy wie jak zachowuje się większość kierowców na drogach. Zbyt szybka jazda wyprzedzanie na trzeciego czy na podwójnej ciągłej to praktycznie standard. Brak linii na drodze tylko zachęca do takich zachowań – podkreśla.  

Zarządcą trasy 719 jest Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich. To właśnie ta instytucja jest odpowiedzialna za remonty i wykonanie oznakowania na tej drodze. – Wykonawca działający na zlecenie MZDW w Warszawie, zgodnie z umową ma czas na wykonanie nowego oznakowania do 30 czerwca b.r. W przypadku rejonu drogowego w Grodzisku Mazowieckim robotnicy wykonują już swoją prace na naszych drogach. – podkreśla Monika Burdon, rzecznik prasowy MZDW. – Trudno jednoznacznie powiedzieć, kiedy dokładnie zostanie odnowione oznakowanie na drodze wojewódzkiej nr 719, ponieważ w pierwszej kolejności malowane jest oznakowanie na drogach, na których zostały już wykonane remonty cząstkowe – dodaje.

Wybrakowane oznakowanie nie jest jednak jedynym problemem kierowców. W ostatnim czasie w rejonie skrzyżowania ul. Grodziskiej (719), Nadarzyńskiej, Szkolnej rozkopano pobocze. W czasie Świąt Wielkanocnych i majowego weekendu prace stanęły w miejscu. Choć świąteczna przerwa się zakończyła, przy wykopie nadal nic się nie dzieje. –Z drogi wojewódzkiej wykonywany jest lewoskręt, aby poprawić bezpieczeństwo zjazdu do marketu. Za kilkanaście dni roboty drogowe powinny zostać zakończone – zaznacza Monika Burdon.