Problem z sygnalizatorami na ul. Pruszkowskiej

To droga prowadząca m.in. z Pruszkowa do Nadarzyna. I w samym Nadarzynie ustawiono nową sygnalizację, która ma dyscyplinować kierowców. Problem w tym, że wielu z nich ją bagatelizuje. Dlaczego? Bo zdaniem kierowców światła migają bez ładu i składu.

Otrzymaliśmy wiele wiadomości mailowych oraz telefonów od czytelników, którym nie podobają się stosunkowo nowe sygnalizatory. – Od strony ronda przed światłami są ograniczenia prędkości do 40 km/h, ale od strony Pruszkowa jest 50km/h. Sygnalizacja świetlna ma radar włączający czerwone światło po przekroczeniu prędkości. Radar jest ustawiony na dwie strony, ale na jedną prędkość 40km/h. Kierowcy głupieją i denerwują się, bo światła przełączają się notorycznie. Ustawienie sygnalizatorów traci sens… – napisał czytelnik.

Z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie skontaktowaliśmy się z zarządcą drogi, czyli Starostwem Powiatowym w Pruszkowie. Czy sygnalizatory wystarczy wyregulować, czy jednak nie spełniają swojej roli i powinny być zdemontowane? – Po państwa sygnale sytuację zgłosiliśmy niezwłocznie firmie zajmującej się obsługą sygnalizacji. Odpowiadając na pytanie dotyczące ewentualnego demontażu. Nie, nie przewidujemy demontażu sygnalizacji w tym miejscu z uwagi na poprawę bezpieczeństwa pieszych i kierowców jaką zapewnia – odpowiada starosta Maksym Gołoś. – System spełnia dwie role umożliwia bezpieczne przejście przez drogę pieszym, i co nie mniej ważne, dyscyplinuje kierowców do jazdy zgodnie z przepisami – wyjaśnia.

Jednocześnie starostwo przypomina, że każdą problematyczną sprawę zauważoną na ulicach zarządzanych przez powiat pruszkowski można zgłaszać pod numerami telefonów: 602 393 644 lub 692 445 338.