Po spotkaniu zespołu ds. wiaduktu. Nie ma zgody na koncepcję marszałka

Pruszkowski urząd powołał specjalny zespół ds. budowy wiaduktu w ciągu drogi wojewódzkiej nr 718. Pierwsze spotkanie zespołu odbyło się 9 kwietnia. Co takiego ustalono?

Zespół został powołany po to, aby działać w kierunku zmiany koncepcji budowy wiaduktu nad torami PKP. Mowa o koncepcji, którą pozytywnie zaopiniował marszałek województwa mazowieckiego, a mieszkańcy są jej przeciwni. Krótko mówiąc, chodzi o to, by Pruszków zyskał jak najlepszą przeprawę przez tory, a nie taką, którą po prostu łatwo i tanio wybudować.

Podczas spotkania omówiono koncepcję opracowaną przez Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich i trzy warianty koncepcji opracowanych przez miasto Pruszków. – Zgodnie ustalono, że koncepcja marszałka jest nie do przyjęcia ze względu na konieczność wyłączenia istniejącego wiaduktu na okres 2-3 lat, co spowoduje paraliż komunikacyjny. Projekt ten przewiduje budowę wiaduktu w wersji, która nie rozwiąże problemu korkowania się wiaduktu i dróg przyległych – poinformował pruszkowski magistrat.

Jak dowiadujemy się, zespół zdecydował, że najważniejsze jest etapowanie budowy wiaduktu, przy zachowaniu obecnie funkcjonującej przeprawy na tak długo, jak tylko to możliwe. Docelowo miałyby powstać też łącznice umożliwiające bezkolizyjny wjazd na projektowany wiadukt z istniejących dróg. Koncepcja widoczna jest w naszej galerii, powyżej.

Kolejne spotkanie zaplanowano na 23 kwietnia.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 30

30 odpowiedzi na “Po spotkaniu zespołu ds. wiaduktu. Nie ma zgody na koncepcję marszałka”

  1. sss pisze:

    to jest droga wojewódzka, musi by drozna, wiec zrobia ograniczenie i objazd drogami lokalnymi albo rozbiora i zaczną budowac tak zeby nie zbudowac – jeśli miast onie ejst zainteresowane. jesli pruszkowianie chca inaczej to musza wybudowac sobie wlasna przeprawe przez tory w innym miejscu albo dolozyc finansowo na estakady i ronda turbinowe by korek na autostrade zaczynal sie 300m dalej podczas szczytu.
    Moim zdaniem to jest łatanie palcami dziur w statku. Węzeł pruszków nie jest bezkolozyjny, nie ma dogodnych dojazdów, a ewentualna budowa takich estakad i swobodne połączenie z autostradą zapcha autostrade. Tak naprawde droga z południowego pruszkowa przez autostrade do centrum jest drogą naokoło. Należy przebudować aleje jerozolimskie na drogę z estakadami i wybudować południową obwodnice pruszkowa prowadzącą do paszkowianki, tyle i aż tyle.

    • Wilku Starszy pisze:

      Nie trzeba budować estakad, ani robić dwóch pasów na wiadukcie i Poznańskiej, żeby sytuacja się poprawiła. Wystarczyłaby przebudowa na rondo turbinowe plus wydłużenie odcinka przed światłami węzła Pruszków, gdzie droga ma dwa pasy i przepustowość poprawiłaby się przynajmniej o 30%.
      To drugie zagadnienie jest kompletnie ignorowane. Czy zdajecie sobie sprawę, że gdy skrzyżowanie ma przekrój dwóch pasów do jazdy na wprost, a zielone jest dostatecznie długie, że wszystkie samochody z odcinka akumulacji (tam gdzie drga rozchodzi się do dwóch pasów przed światłami) już przejadą i dalej za nimi jedzie już tylko jeden sznurek samochodów z dalszej cześci drogi która ma jeden pas, to przepustowość skrzyżowania nie jest w pełni wykorzystywana?
      Hasło dla oficjeli – wydłużyć dwupasowy odcinek akumulacji na DW718 na dojeździe z Pruszkowa do skrzyżowania. Wyślijcie to w piśmie, inżynier, który będzie to czytał zrozumie o co chodzi.

  2. zenek pisze:

    Cały ten zespół to jest pic na wodę fotomontaż. Pierwsze spotkanie, debaty, zapoznawanie się z planami, koncepcjami i jakie efekty? „Nie zgadzamy się na koncepcję marszałka”. Ekstra. Tylko po pierwsze to o tym, że miasto się nie zgadza to wiemy już od dawna, w tym m.in. w lutym sam pan Makuch o tym mówił w TV. Po drugie to z samego faktu że miasto się nie zgadza nic absolutnie nie wynika.

    • Arek Gębicz pisze:

      To czy ten zespół to pic na wodę fotomontaż, okaże się po owocach. Na razie jest pierwsza jaskółka, która oczywiście wiosny nie czyni, ale jest. Zespół zmienił wariant z nierealnego na nadający się do dyskusji z Marszałkiem i MZDW i w dalszej perspektywie do rozwoju. Zapraszam na stronę FB o wiadukcie – linki poniżej do etapowania, do którego – mam ogromną nadzieję – namówimy Miasto…

  3. Arek Gębicz pisze:

    Zapraszam do zapoznania się z koncepcją, która mogłaby być rozwinięciem tego od czego chce zacząć miasto. Ta koncepcja uwzględnia również rondo turbinowe:
    1. https://www.facebook.com/pruszkowbezwiaduktu/posts/658735861248334
    2. https://www.facebook.com/pruszkowbezwiaduktu/posts/659964517792135

    • Wilku Starszy pisze:

      Wygląda fajnie, dobrze że jest też rondo, ale mam jedną wskazówkę. Nie liczyłem tego, tylko patrzę na oko, ale nie może Pan zastosować takiej prostej łącznicy w relacji Żbików->Wojska Polskiego. Tam jest duża różnica poziomów między wiaduktem, a Wojska Polskiego więc pokonanie tej drogi takim prostym krótkim odcinkiem będzie skutkowało dużym nachyleniem. Widocznie nie spełnia to nachylenie norm, skoro projektanci, którzy zajmowali się tym wiaduktem przewidzieli takiego zawijasa. Myślę, że się nie pomylili, więc i Pan w swojej koncepcji musi przewidzieć tę łącznicę w takiej formie. Odpuściłbym też łącznicę Aleje Jerozolimskie->Żbików, bo to podroży całą inwestycję, przez co MZDW będzie mniej skłonne zrealizować całość.
      Generalnie jest ok – pochwalam zapał i życzę powodzenia.

      • Arek Gębicz pisze:

        Ta „serpentynka/sprężynka” była projektowana przy założeniu, że „trzeba” wejść przed mostkiem na Utracie. Tu jest jeszcze jeden „drobiazg”, który nakazuje poszukania takiego rozwiązania jak proponuję – na wlocie w Al. WP ta łącznica ma mieć światła! Rozporządzenie Ministra mówi, że łącznica może mieć maksymalny spadek 6%. Wysokość nowego wiaduktu to ma być ok. 7m. Zatem długość łącznicy od skrajni szczytu do poziomu „0” musiałaby wynosić ok. 120m. Mierząc przy pomocy mapek googla wychodzi że w poziomie „0” zostaje jeszcze 100m pasa mieszania pomiędzy łącznicą a skrzyżowaniem Miry ZS. I akurat 100m to jest minimum określone w przepisach. Trzeba to sprawdzić dokładnie, bo sytuacja jest stykowa i warto powalczyć o normalną łącznicę.

        Co do łącznicy Al. Jerozolimskie – Żbików, w mojej koncepcji to jest etap 4, który może się wydarzyć i za 10 lat. Trzeba tylko zostawić rezerwę w terenie i na tym etapie zapomnieć. Teraz to trzeba zrobić to co żółte i zielone na moich malunkach.

        • Wilku Starszy pisze:

          Faktycznie, przeczytałem rozporządzenie i ma Pan rację z tymi 6% i tym, że to się mieści. W międzyczasie przypomniało mi się z konsultacji w sprawie projektu wiaduktu czemu ta łącznica tak wygląda. Dzieje się tak dlatego, bo łącznica musi wpadać do Wojska Polskiego przed mostkiem, a to dlatego bo zaraz na zachód od niego jest jakaś instalacja, bodajże ciepłownicza, która uniemożliwia poszerzenie mostka i zmieszczenie tam dodatkowego pasa idącego z łącznicy.
          To przeplatanie na 100 przed skrzyżowaniem z Miry to będzie koszmar. Chyba najlepiej ten trzeci pas z łącznicy dociągnąć do skrzyżowania i uczynić go do jazdy na wprost i w prawo, przedłużyć go za skrzyżowaniem i tam skończyć, będzie dłuższy odcinek, by się włączyć w dwa główne pasy. A przeplatania ze skręcającymi w Miry Zimińskiej nie powinno być zbyt intensywnego, bo mało pojazdów będzie tam skręcać. Przy założeniu, że miasto nie będzie przebudowywać tej ulicy i robić z niej wlotówki do centrum. A ma to w planach i uważam to za błąd, pchać dodatkowy ruch samochodowy
          Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała z koncepcji numer 2. Ta niebieska ciasna łącznica relacji Żbików-> Aleje Jerozolimskie to jest kiepski pomysł. Przeplatanie na bardzo krótkim odcinku, w dodatku obie relacje mocno obciążone, więc przeplatanie będzie intensywne i do tego wszystkiego na łuku, więc kiepsko będzie widać w lusterkach. To jest prosty przepis na wypadki. Proszę zauważyć, że już obecnie ta relacja jest quasi-bezkolizyjna, bo realizowana przez 3 prawoskręty, najpierw z wiaduktu, potem z Prusa i na końcu z Miry. Na skrzyżowaniu Miry z Wojska Polskiego dodać pas do skrętu w prawo na Miry, zieloną strzałkę w sygnalizacji i pas rozbiegowy na Wojska Polskiego. Tyle wystarczy i wyeliminuje przeplatanie w takiej drastycznej formie.

          • Arek Gębicz pisze:

            1. Łącznica na wysokości Utraty byłaby jeszcze w powietrzu i nie kolidowała z instalacją ciepłowniczą. Ja bym pociągnął ten pas rozbiegowy znacznie dalej – do Shella (tak jak już teraz fragment istnieje). Wtedy powinno się udać zachować płynność na tym odcinku.
            2. Z tym przeplataniem na krótkim odcinku łącznicy Żbików-> Aleje Jerozolimskie, moż emieć Pan rację – to jest mielizna i ja zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego jest drugi wariant – droższy i ingerujący w skrzyżowanie (proszę spojrzeć w pierwszy link). Jednak ja bym założył że ten „ciasny” wariant dałoby się zrealizować (omijając opisane przez Pana niebezpieczeństwa, które oczywiście istnieją), gdyby sztucznie wyprostować łuki pod wiaduktem. To jest zadanie dla projektanta. Ma łeb – niech kombinuje…
            3. Ten pomysł z trzema prawoskrętami byłby ok. gdyby nie założenie, że po pełnej przebudowie węzła, Prusa powinna stać się drogą lokalną. A powinno tak być, żeby udrożnić wyjazd z CDK – skręt w prawo do miasta. To jest główny powód, dla którego narysowałem tą ciasną łącznicę ze Żbikowa.

          • Wilku Starszy pisze:

            1. Widocznie nie jest to możliwe, by obejść instalację w ten sposób, skoro projektant tego nie zrobił. Ale to niczego nie przesądza, można zrobić przekładkę..
            2. Prostować łuk pod wiaduktem. Bez odgięcia Wojska Polskiego w stronę zachodnią by się wtedy nie obyło. Słabe też będzie przeplatanie na tak krótkim odcinku na jednym pasie dwóch relacji obciążonych zarówno rano jak i po południu, Pruszków->A2,Żbików, Gąsin oraz A2,Żbików, Gąsin->Warszawa. Proponuję nie brnąć w tworzenie koszmarka komunikacyjnego.
            3. A ja bym Prusa zostawił tak jak jest. Jeśli chce Pan coś zrobić dobrego dla tej ulicy, niech Pan lobbuje za zakazem skrętu w lewo na skrzyżowaniu Prusa-Armii Krajowej. Miejsca na lewoskręt nie ma, a jeden skręcający blokuje całą ulicę, a przecież mógłby jechać prosto i tę samą relację zrealizować przez 3 prawoskręty. Taki sam zakaz skrętu w Kościelną. Za koszt postawienia znaków informujących o organizacji ruchu mamy uzdrowienie sytuacji tam. https://znaki-drogowe.dlakierowcy.info/s/4089/77039-lista/241392-Znak-F-7-Sposob-jazdy-w-zwiazku-z-zakazem-skrecania-w-lewo.htm

          • Arek Gębicz pisze:

            1.https://www.google.com/maps/@52.2269247,21.0541089,3a,75y,90.91h,70.76t/data=!3m6!1e1!3m4!1sQ38on6ceJb-3PiVqL-du9g!2e0!7i16384!8i8192
            Takie coś funkcjonuje w Warszawie na dużo bardziej obciążonym skrzyżowaniu. Długość przeplotki dokładnie 100m. Tam to działa i nie słychać, żeby to było szczególnie kolizjogenne miejsce. Wydaje mi się, że przynajmniej powinniśmy dać szansę specjaliście od węzłów spróbować to narysować.
            2. Pomysł z zakazami skrętu w lewo – bardzo dobry i będę o nim pamiętał. Nie zmienia to jednak niczego w kwestii wyjazdu z CDK w Prusa w stronę miasta.

          • Wilku Starszy pisze:

            Żeby mieć pewność, że to funkcjonuje „na dużo bardziej obciążonym skrzyżowaniu” to musiałby Pan mieć pomiary ruchu, jakie ilości pojazdów się przeplatają w Warszawie i jakie przeplatałyby się w Pruszkowie. W Warszawie to są poboczne relacje, bo większość ruchu idzie na wprost. W Pruszkowie to są dwa główne kierunki ruchu do jazdy.
            Zwracam też uwagę, że nie tylko odcinek przeplotki 100 metrów musi być prosty. Ktoś kto zjeżdża z wiaduktu i musi wjechać na dwa główna pasy musi widzieć w lusterkach co nadjeżdża z tyłu, żeby wiedzieć czy może zmienić pas. A tutaj nie będzie widział samochodów jadących szybko dwoma głównymi pasami, które będą mu się w lusterku szybko wyłaniać zza łuku przed przeplotką. Przez ten łuk tam będzie problem z włączeniem się do ruchu nawet gdyby łącznicy Pruszków->A2 nie było.
            Nie ma co się powoływać na projektanta, bo on narysuje wszystko to co Pan chce o ile jest zgodne z przepisami, tylko jak pokazują liczne polskie przykłady, dużo jest takich projektów, które zostały dopuszczone do realizacji, czyli musiały być zgodne z prawem, a jednak są drogowymi koszmarkami w rzeczywistości. Serio, proszę w to nie brnąć. Niech Pan chociaż łącznicę Pruszków->A2 odsunie na wschód.
            2. W kwestii wyjazdu z CDK w stronę miasta nic Pan nie poprawi, dopóki na wysokości tego wyjazdu będzie prowadzony ruch Żbików, Gąsin,A2 Aleje Jerozolimskie. Dopóki tak się będzie działo, będą tam 2 pasy do przecięcia, by skręcić w lewo z wyjazdu. A ruch ten będzie zawsze, bo łącznica która miałaby ten ruch przenieść górą to ogromny koszt i prędko nie powstanie. Ograniczenie ruchu na Prusa w stronę Alej na tym króciutkim odcinku między wiaduktem a Alejami jest obecnie niemożliwe i wyjazd w lewo z CDK to mrzonka.

          • Arek Gębicz pisze:

            Ja się z Panem zgadzam – może źle się wyraziłem. Byłem na Politechnice Warszawskiej na Inżynierii Lądowej u dr inż. Andrzeja Brzezińskiego (szef zespołu inżynierii komunikacyjnej). Jego opinia jest taka sama – zmierzyć natężenie ruchu a potem rysować, uwzględniając te wartości. Mam nadzieję, że powstająca doraźna Komisja przy Radzie Miasta odmieni planowanie strategiczne w tym mieście i zaczniemy najpierw analizować i rozważać najlepsze rozwiązania wynikające z wiedzy, doświadczenia i dobrych praktyk a dopiero potem budować. Bo póki co trudno znaleźć inwestycję w tym mieście, gdzie nie da się nie odnieść wrażenia, że projektant projektował w oparciu o google maps i własne wyobrażenia oderwane od rzeczywistości.

        • KOBIETA pisze:

          Jejku , Pan Arek to tak dużo wie ale nie wiem czy kończy rozpoczęte sprawy. CO Z TYM PRZEJAZDEM ROWEROWYM NA MOSTKU WKD KANIE ?

          • Arek Gebicz pisze:

            Gdy kończyliśmy zbieranie podpisów – uzbierało się 1200, napisałem, że jeżeli to wyjdzie to mostkiem pojedziemy w wakacje przyszłego roku. Sprawa jest w toku, będę informował, jak nastąpi przełom. Gdyby to było proste i dało załatwić się w miesiąc, przeprawa funkcjonowała by od 20 lat…

  4. ddd pisze:

    az sie prosi aby polaczyc al. jerozolimskie z ul.poznanska , a zjazd zrobic na al. WP, kazde inne rozwiazanie jest po prostu nieperspektywiczne i powoduje zwiekszenie natezenia ruchu w centrum miasta

    • prl pisze:

      Dlatego chcieli zrobić mieszkańcom Piastowa „prezent” w postaci właśnie połączenia Al.jerozolimskich z Poznańską, poprzez obwodnicę Pruszkowa przez tereny Piastowa. Na szczęście mieszkańcy z Piastowa szybko zareagowali na ten idiotyzm.

      • Wilku Starszy pisze:

        Nie wiesz o czym piszesz. Facet pisał o połączeniu ulicy Poznańskiej w Pruszkowie czyli DW 718. I skończcie z tym gadaniem, że Pruszków chce sobie zrobić obwodnicę przez Piastów. My nic nie zyskujemy na drodze z Piastowa do Bronisz. Cały ruch idzie przez Pruszków i będzie szedł zawsze, bo tu jest węzeł na autostradzie.

  5. Urzędnik wysoko postawiony pisze:

    Nie pasuje koncepcja? Nie ma problemu, wyburzamy stary wiadukt a na nowy nie będzie pozwolenia, gratulacje Pruszków

    • aaa pisze:

      nie ma potrzeby wyburzania wiaduktu. co prawda mozna by zrobic ograniczenie do 3T tylko że będzie łamane, wiec zróbmy słupki i zostawmy na rowery i wózki ręczne.

  6. racjonalista WPR pisze:

    jak budują stację w Parzniewie w szczerym polu ponad 3 lata – to budowa wiaduktu w centrum zajmie……( pytanie do ekspertów)

  7. Frank pisze:

    Ale wy macie problemy…zeby nie ustalic czegos normalego..korzystnego dla Pruszkowa…gdzie wy szkoly konczyliscie?za co wam placą?

  8. Wilku Starszy pisze:

    Dlaczego nikt nie myśli o przebudowie ronda? Dobudowa bezkolizyjnego wjazdu na wiadukt z Wojska Polskiego nic nie pomoże jeśli nie poprawi się tempa opuszczania wiaduktu przez rondo. Wydłużycie tylko korek na wiadukcie.
    Przebudowa ronda na dwupasowe turbinowe, gdzie nie trzeba zmieniać pasa ruchu będąc już na rondzie. To wam da poprawę przepustowości i nie będzie stłuczek jak na piastowskim rondzie.
    Poprzednie władze Pruszkowa to zrozumiały i domagały się także przebudowy ronda.

  9. Lukbor2 pisze:

    Prędzej się nowy wiadukt zawali że starości, niż powstanie nowy…

  10. Postinor pisze:

    Niezła koncepcja – rozkopać dopiero co odnowiony park

    • Marcin pisze:

      Duży park jest zaraz obok. W tym przypadku priorytetem jest komunikacja, a nie mały park.

  11. Anonim pisze:

    rozdupczyć CDK , oto moja koncepcja

  12. none pisze:

    No i fajnie. A nie można jeszcze dołożyć trzeciej łącznicy pomiędzy al. Jerozolimskimi (w kierunku Grodzisk/Milanówek) a wiaduktem (w kierunku autostrady)? Moim zdaniem takie połączenie znacząco odciążyłoby skrzyżowanie z ul. Bohaterów Warszawy.

  13. Stefan pisze:

    I bardzo dobrze. Koncepcja Marszałka jest nie do przyjęcia. Dość rozwiązań kosztem mieszkańców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Grill gazowy