Piknik charytatywny dla Filipa

Brwinów

Widoczny na fotografii Filip to wspaniały pięciolatek z Brwinowa, który zmaga się z wrodzoną wadą serca... Ratunkiem dla niego jest kosztowna operacja w USA. Pomóc może każdy z nas! Specjalnie z myślą o Filipie 24 sierpnia odbędzie się piknik charytatywny. Szczegóły w tekście poniżej.

Chłopiec od urodzenia walczy o życie. Filip ma serce jednokomorowe i nieprawidłowy spływ żył płucnych. Każdy dzień to dla niego cud, a noc to czuwanie nad jego oddechem. W ciągu swojego pięcioletniego życia przeszedł siedem trudnych operacji na otwartym sercu. Nie brakowało zabiegów kontrolnych (aż 20 w narkozie). Każdego dnia chłopiec przyjmuje 16 różnych leków. Rodzina Filipa zbiera środki na leki i kosztowną rehabilitację. Teraz i Wy możecie pomóc. Wystarczy nawet niewielka wpłata na konto zbiórki na portalu siepomaga.pl.

Jest jeszcze inna możliwość pomocy, która zbliża się wielkimi krokami! 24 sierpnia na placu przy ul. Piłsudskiego i ul. Przejazd (obok SP nr 1) odbędzie się piknik charytatywny dla Filipa. Start o godzinie 13.00, a koniec o 21.00.

Na scenie wystąpią artyści muzyczni – Discoboys, Natural Made Rockers. Nie zabraknie występów komików, jeżeli lubicie stand up to koniecznie musicie przyjść i posłuchać Jakuba Ćwieka oraz Oli Petrus.

Przygotowano również wiele pobocznych atrakcji, jak: labirynt niewidzialna wystawa, fabryka mydełek i świeczek ozdobnych, prelekcja z pierwszej pomocy OSP Brwinów, animacje, pokaz motocykli, grill, grochówka, wata cukrowa, ciasta i wiele, wiele innych! Do nabycia będzie również wiele ciekawych przedmiotów m.in piłka z autografem Kamila Glika.

Na zebranie pełnej kwoty jaka jest potrzebna, żeby wykonać operację mamy czas do 15 września tego roku. Pokażmy siłę! Więcej informacji o Filipie znajdziecie na stronie facebookowej: Filip Walczy o Życie.

– Szukam ratunku dla synka wszędzie, rozsyłam dokumentację medyczną do specjalistów na całym świecie. Zostałam tyle razy odesłana, tyle razy dostałam negatywną odpowiedź, że zaczęłam powoli tracić nadzieję. W tym momencie, w którym nasze szanse drastycznie się zmniejszyły dostałam podpowiedź, że lekarze w USA dokonują podobnych operacji. Wysłanie dokumentacji do Bostonu miało być naszą ostatnią deską ratunku. Ale jest jeszcze jedna możliwość: leczenie w Teksasie. Ja i cała rodzina próbujemy znaleźć kontakt do instytutu, który może zapewnić mojemu synkowi zdrowie. Nie poddam się. Nie, teraz kiedy mój Filipek tyle przeszedł, kiedy poświęciliśmy tak wiele, by go ratować – opisuje mama Filipka.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.