Ośrodek Dębak na uchodźców jeszcze poczeka

Podkowa Leśna

Pierwsi uchodźcy m.in. z Syrii i Iraku mieli trafić do podkowiańskiego ośrodka Dębak w marcu, jednak nic nie wskazuje, aby tak się stało. Kolejny termin nie jest jeszcze znany.

Placówka na terenie Podkowy Leśnej to jeden z największych ośrodków recepcyjnych, jakimi dysponuje Urząd ds. Cudzoziemców. Właśnie tu najprawdopodobniej trafią osoby, które do naszego kraju przyjadą w ramach tzw. relokacji, czyli solidarnego przyjmowania uchodźców przez kraje członkowskie Unii Europejskiej. Ale, podobnie jak termin ich przybycia, nie jest to jeszcze ustalone, bo możliwe lokalizacje to także miejscowości Linin, Biała Podlaska i Czerwony Bór.

Co wiemy na pewno? Że chodzi o 100 osób, czyli pierwszą grupę zadeklarowanych przez Polskę 400 uchodźców, których nasz kraj może przyjąć w tym roku. Na jakim etapie są przygotowania? – Cały czas trwają procedury związanez bezpieczeństwem i tak długo jak one się nie zakończą, nie będziemy wiedzieć nic więcej. Nasze służby muszą skończyć pracę – mówi Ewa Piechota, rzecznik prasowy Urzędu ds. Cudzoziemców. 

Weryfikacja i sprawdzenie dotyczy 65 osób zgłoszonych przez Grecję i kilkanaście wytypowanych przez Włochy. To nie oznacza jednak, że po zakończeniu procedur po polskiej stronie ta grupa automatycznie zostanie przeniesiona do naszego kraju. Każdy z uchodźców na przybycie do Polski musi się jeszcze zgodzić. – Te osoby mają czas do ostatniej chwili na podjęcie decyzji, mogą odmówić. Nie było jeszcze takiego przypadku, bo działania naszych służb trwają i dopiero po ich zakończeniu przyjdzie czas na pytanie o zgodę lub odmowę – wyjaśnia Ewa Piechota. 

Jak długo może to wszystko potrwać? – Nie podejmę się mówienia o terminach, bo to nie zależy od nas. Służby muszą mieć tyle czasu, ile potrzebują na wnikliwe i dogłębne działania. W tej sprawie nie możemy sobie pozwolić na robienie czegoś po tzw. łebkach, bo to później może się na nas odbić. Bezpieczeństwo państwa traktowane jest jako priorytet – zaznacza rzeczniczka Urzędu ds. Cudzoziemców. 

Wśród osób, które mogą trafić do Polski są obywatele Syrii, Erytrei, Jemenu i Iraku. Poza wymogami bezpieczeństwa muszą spełnić jeszcze inne kryteria. Ewa Piechota: – Chodzi o osoby z grup szczególnie wrażliwych, a do nich zaliczają się pełne rodziny, matki z dziećmi, osoby wymagające opieki medycznej, niepełnosprawne. Nastawiamy się przede wszystkim na rodziny. To są preferencje, które powinny być uwzględnione, jednak jeśli nie ma pełnej rodziny, nie ma matki z dzieckiem, a jest samotny mężczyzna, który będzie spełniał jeszcze inne szczególne kryteria, to też będzie brany pod uwagę. 

Jak do ewentualnego przyjęcia nowych osób przygotowany jest sam ośrodek Dębak? Po kilkumiesięcznej modernizacji jest w nim 200 miejsc o dobrym standardzie. Placówka ma charakter półotwarty, czyli można ją opuszczać, istnieje też możliwość zakwaterowania poza ośrodkiem. Uchodźcy otrzymają niezbędne wsparcie, w tym naukę podstaw języka. Ale to wszystko ciągle pozostaje kwestią bliżej nieustalonej przyszłości.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.