Strażnicy miejscy interweniowali w sprawie zaniedbanych kotów, które były przetrzymywane w lokalu przy ul. Ołówkowej 28. Właściciele trzymali kilkumiesięczne koty w klatkach.
O sprawie poinformował nas czytelnik Kamil. – 14 maja do lokalu przy ulicy Ołówkowej 28 po interwencji zgłoszonej przez mieszkańców do Straży Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Poland oraz fundacji Viva weszli funkcjonariusze policji i straży miejskiej. W lokalu ujawniono znęcanie się nad kotami miały wydłubane oczy i rany cięte, kilka z nich było zamkniętych w małej metalowej klatce. Wszystkie zostały zabrane – czytamy w mailu wysłanym na adres kontakt@wpr24.pl.
Najpierw skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Animal Rescue Poland. Jednak usłyszeliśmy, że na miejscu jako pierwsza pojawiła się straż miejska. Zatem z prośbą o wyjaśniania zwróciliśmy się do pruszkowskich funkcjonariuszy. Na szczęście nie wszystkie doniesienia potwierdziły się. – Dwa kotki, kilkumiesięczne były zamknięte w klatkach na ptaki. Kot dorosły, czyli prawdopodobnie matka tych kociaków rzeczywiście nie miała oka. Ale to nie była świeża sprawia, oko było zrośnięte, więc prawdopodobnie kot miał wcześniej jakiś wypadek. Nie stwierdzono ran ciętych. Tutaj trudno powiedzieć, że zwierzęta były maltretowane. Były one zaniedbane na skutek warunków w jakich je przetrzymywano i braku empatii ze strony opiekuna. Zwierzęta trafiły do Pruszkowskiego Stowarzyszenia na Rzecz Zwierząt w Pruszkowie – powiedziała nam Anna Janicka ze Straży Miejskiej w Pruszkowie.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.