Nowy blok na miejscu dawnej mykwy?

W sieci pojawiły się informacje, że na placu po dawnej bożnicy w Pruszkowie pojawią się nowe zabudowania, przez co zniknąłby ostatni materialny ślad po świętym miejscu Żydów. Włodarze dementują doniesienia i zapewniają, że miejsce zostanie właściwie upamiętnione.

Obecnie teren, na którym niegdyś znajdowała się mykwa, bożnica i inne budynki, jest pustym placem położonym pomiędzy al. Wojska Polskiego i ul. Bolesława Prusa. Było to święte i bardzo ważne miejsce dla Żydów. Po II wojnie światowej pozostało po nim niewiele, a właściwie tylko kawałek posadzki z ceramicznych płytek.

Internet obiegły informacje, że w tym świętym miejscu powstaną zabudowania. Jako pierwszy, temat podjął portal „sztelt.org.pl”. W ubiegłym tygodniu kolejny portal, „pruszkówmówi.pl” opublikował na swojej stronie artykuł, z którego wynika, że miasto zamierza przeznaczyć wspomniany obszar na budynki wielorodzinne z lokalami usługowymi i sklepami.

Zatem czy historyczne miejsce zostanie zniszczone? Póki co, nic na to nie wskazuje. O wyjaśnienia w tym temacie zwróciliśmy się do władz miasta. – Nigdy nie planowaliśmy takich przedsięwzięć na terenie dawnej synagogi. Dokładnie widać to na przestrzennym planie zagospodarowania, który dostępny jest na naszej stronie internetowej. Będzie to miejsce publiczne, które zostanie upamiętnione w odpowiedni sposób. Umieścimy tam pamiątkową tablicę bądź pomnik – wyjaśnia Andrzej Kurzela, wiceprezydent Pruszkowa.

Z dokumentów można się dowiedzieć, że w wyznaczonym miejscu mógłby powstać pasaż pieszy, odkryty lub zadaszony. Zagłębiając się w rysunki dostrzegamy, że pasaż nie obejmuje posadzki mykwy, czyli ewentualne zabudowania mogą powstać tylko na jej obrzeżach.