Nowa sygnalizacja na ul. Armii Krajowej

Na mapie centrum Pruszkowa przybędzie nowa sygnalizacja świetlna. Co ciekawe niektórzy kierowcy czekają na nią już od dawna. Sygnalizatory pojawią się u zbiegu ulic Armii Krajowej, Komorowskiej i Berenta.

Wspomniane skrzyżowanie jest jednym z najbardziej newralgicznych w centrum miasta. Kierowcy podkreślają, że ciężko przez nie przejechać, no chyba że jedziemy ul. Armii Krajowej na wprost. Skręt w lewo czy to w kierunku Komorowskiej (jadąc od szpitala) czy to w Berenta (kierując się od ul. Prusa) to w godzinach szczytu nie lada wyczyn.

Na przejazd przez skrzyżowanie jeszcze dłużej czekają ci, którzy próbują wyjechać z ulicy Berenta i pojechać na wprost w ul. Komorowską. – Czasem można tu czekać i z 10 minut. Kultura kierowców jest u nas słaba i nie ma co liczyć, że ktoś nas puści. Łatwiej już skręcić w prawo i na światłach dopiero w lewo w Prusa i dojechać do Komorowskiej, niż wyjechać z Berenta bezpośrednio w Komorowską – mówi Robert, kierowca którego złapaliśmy w kolejce aut oczekujących na przejazd.

Nie lepiej mają piesi, którzy próbują się przedostać głównie przez ul. Armii Krajowej. Zebra jest namalowana w miejscu gdzie ulica ma cztery pasy ruchu. – Tu trzeba wejść na chama, bo inaczej nikt się nie zatrzyma. No chyba że tak jak ja stoi się z wózkiem, to wtedy jeszcze ktoś przepuści. Ale i tak nim wejdę na pasy to się kilkanaście razy rozglądam, bo czasem jeżdżą tu jak szaleni – zaznacza Marta, która tą drogą przechodzi w kierunku Parku Potulickich na spacery z synem.

Warto też dodać, że w tym miejscu dochodzi do wielu wypadków drogowych i kolizji.

Rozwiązaniem tych wszystkich problemów ma być budowa sygnalizacji świetlnej na wspomnianej krzyżówce. Wiele wskazuje na to, że ta pojawi się jeszcze w tym roku. W ostatnim czasie miasto Pruszków na to zadanie przekazało Powiatowi Pruszkowskiemu 120 tys. zł.