Niedługo zamkną przejazd

Kozerki

Los przejazdu w Kozerkach jest przesądzony. Zgodnie z zapewnieniami kolejarzy zostanie on zamknięty wraz z końcem listopada. Pojawia się pytanie, jak w związku z tym będzie wyglądała komunikacja drogowa.

Przypomnijmy. W 2013 roku na przejeździe w Kozerkach w wyniku wypadku zginęła kobieta, a jej dwie córki w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Sprawa odbiła się szerokim echem w całym kraju. Kobieta utknęła na przejeździe, gdyż ciężarówka jadąca przed nią nie mogła wyminąć się z innym samochodem i stanęła tuż za torami. Nadjeżdżający pociąg uderzył w samochód osobowy. W wyniku uderzenia auto zostało odrzucone na sąsiedni tor i roztrzaskane przez kolejny skład.

Po dwóch latach od tragedii podjęto decyzję o zamknięciu przejazdu w Kozerkach. Zapewne nastąpi to już niebawem. Wszystko zależy od remontu wiaduktu w Jaktorowie. – Wraz z końcem listopada i otwarciem dla kierowców wiaduktu w ciągu ul Skokowskiego, przejazd w Kozerkach zostanie zlikwidowany – informuje Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK.

Obecnie kolejarze załatwiają kwestie formalne. Gdy wszystko będzie uregulowane kierowcy będą mogli korzystać z wiaduktu, a przejazd w Kozerkach zostanie zlikwidowany. – Większość prac przy budowie wiaduktu została już zakończona, obecnie kompletujemy wszystkie niezbędne do otwarcia przeprawy dokumenty. W ciągu kilku najbliższych dni powinniśmy złożyć je do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Gdy otrzymamy akceptację od WINB-u, wiadukt na Skokowskiego zostanie otwarty, zaś przeprawa przez tory w Kozerkach zostanie zamknięta – wyjaśnia Jakubowski.

Wiadukt w Jaktorowie został otwarty w październiku, jednak zamknięto go w celu zrealizowania prac wykończeniowych.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.