Niebezpieczna al. Wojska Polskiego

Pruszków

To jedna z najbardziej niebezpiecznych dróg w Pruszkowie, dochodzi tu do największej liczby kolizji i wypadków. 13 marca tuż przy supermarkecie Lidl zdarzyła się tragedia, zginęła kobieta stojąca przed przejściem dla pieszych. Zdarzenie to wstrząsnęło mieszkańcami i wywołało dyskusje na temat bezpieczeństwa.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło przed godz. 18. Czarny seat jechał od strony Grodziska Mazowieckiego w kierunku stolicy, na skrzyżowaniu przy Lidlu kierowca chciał skręcić w lewo w stronę pawilonów handlowych. Z naprzeciwka nadjeżdżał volkswagen, który w wyniku zderzenia z seatem wypadł z jezdni, potrącił dwie osoby i zatrzymał się na betonowym słupie.

Niestety, mimo szybkiej akcji ratunkowej, 55-letniej kobiety nie udało się uratować. Druga trafiła do szpitala. – Kobietę z urazem podudzia przetransportowaliśmy do szpitala w Grodzisku Mazowieckim – mówi Wojciech Diadia, szef pruszkowskiej bazy pogotowia ratunkowego Falck Medycyna. A co z kierowcami? – Nie zgłaszali żadnych dolegliwości bólowych, ponadto odmówili badań – odpowiada Diadia.

Kto zawinił? Jeszcze nie wiemy, wyjaśni to prokuratura. – Będzie prowadzone postępowanie w tej sprawie, które wyjaśni wszelkie okoliczności i przyczyny tego wypadku – mówi asp. Karolina Kańka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie. – Wiemy, że kierowcy byli trzeźwi – dodaje.

Ale tak naprawdę to jedno z wielu takich zdarzeń w ciągu al. Wojska Polskiego, która jest bardzo niebezpiecznym szlakiem komunikacyjnym. Statystyki mówią same za siebie. – W całym powiecie pruszkowskim w minionym roku doszło do 67 wypadków, siedem z nich miało miejsce na Wojska Polskiego – zaznacza asp. Karolina Kańka.

Pod uwagę należy wziąć także kolizje, a tych jest mnóstwo. Nie o wszystkich też wiedzą policjanci, ponieważ kierowcy nie zawsze zgłaszają każdą stłuczkę, więc trudno o dokładne dane. Natomiast wiele z nich zostało opisanych na portalu WPR24.pl i w „Gazecie WPR”.

– Przejazd przez al. Wojska Polskiego w Pruszkowie to taka trochę rosyjska ruletka. Wie pan, tutaj codziennie dochodzi do kolizji, bo jeżdżą jak wariaci. Druga sprawa, że skrzyżowania same w sobie są niebezpieczne. A ostatnią tragedię przy Lidlu szkoda komentować… Dramat… Ktoś znalazł się w złym miejscu i czasie – mówi kierowca zagadnięty na parkingu supermarketu.

Jednak kolizje kończą się bez uszczerbku na zdrowiu kogokolwiek, inaczej jest z wypadkami. Podobne zdarzenie do tego z 13 marca miało miejsce 21 grudnia 2016 r., kiedy jeden z kierowców wymusił na drugim pierwszeństwo na skrzyżowaniu al. Wojska Polskiego z ul. Kościuszki. W wyniku zderzenia, srebrny volkswagen zjechał z drogi i potrącił dwie osoby oczekujące na zielone światło przed przejściem dla pieszych. Kierowcom nic się nie stało, jednak dwie potrącone kobiety trafiły z obrażeniami do szpitali.

W marcu 2015 r., również na skrzyżowaniu Kościuszki i Wojska Polskiego, 36-letnią mieszkankę Pruszkowa na „pasach” przepuścił jeden z kierowców, który zatrzymał się przed przejściem. Na dwupasmowej drodze nie zrobił tego drugi, siedzący za kierownicą Subaru. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Cały czas jest rehabilitowana, nic nie pamięta ze swojego życia sprzed wypadku. A postępowanie prokuratorskie trwa do tej pory.

Tego typu zdarzeń można przytoczyć znacznie więcej. Faktem jest, że bezpieczeństwo na Wojska Polskiego bardzo „kuleje”. Aleja wpisuje się w układ drogi wojewódzkiej nr 719, której zarządcą jest Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Wobec tego zwróciliśmy się do drogowców z pytaniem: Czy planują w jakiś sposób poprawić bezpieczeństwo na pruszkowskim odcinku dw 719? – Jest tam ograniczenie prędkości do 50 km/h. Na brawurę kierowców i brak ostrożności nie mamy żadnego wpływu. Nie wiem co można byłoby jeszcze tam poprawić. Jeśli chodzi o inwestycje i np. wydzielanie – prawo oraz lewoskrętów, czy też budowę rond, to nie mamy żadnych planów w tym zakresie. My ze swojej strony możemy tylko apelować i uczulać o zachowanie szczególnej ostrożności – mówi nam Monika Burdon, rzecznik prasowy MZDW.

Uwagę na takie problemy mogą zwracać również lokalne samorządy. Co w tej sprawie mają do powiedzenia władze Pruszkowa? – Rzeczywiście trzeba coś z tym zrobić, bo Wojska Polskiego jest najbardziej niebezpieczną ulicą w Pruszkowie, tutaj nie ma żadnej wątpliwości. Ostatni wypadek nie jest pierwszą już tragedią. W zasadzie cały odcinek drogi wojewódzkiej 719 od Warszawy do Grodziska jest niebezpieczny. Należy wypracować jakieś metody na poprawę tego bezpieczeństwa. Warto zaznaczyć, że głównym powodem wypadków jest nadmierna prędkość, więc trzeba zrobić wszystko aby ją ograniczyć, bo paradoksalnie remont nawierzchni sprawia, że kierowcy jeżdżą teraz szybciej. Sposobem mogą być kontrole prędkości lub fotoradary. Wystąpimy do MZDW, by bardziej rygorystycznie podeszli do sprawy – mówi Andrzej Kurzela, wiceprezydent Pruszkowa.

W istocie rozwiązaniom drogowym w ciągu al. Wojska Polskiego można dużo zarzucić. Jednak gdy zwrócimy uwagę na pobliską autostradę A2 lub trasy szybkiego ruchu S2 oraz S8, to argumenty na temat niedobrych rozwiązań topnieją. To nowoczesne drogi, z wieloma pasami ruchu, bez niebezpiecznych skrzyżowań, przejść dla pieszych. Kierowcy nie wyskoczy dziecko, pies czy ktokolwiek. A mimo to dochodzi tam także do dużej liczby wypadków i kolizji. Powód? Prędkość.

Receptą wydaje się być zdjęcie nogi z gazu, ostrożność i świadomość, że kierowca może być pieszym, a pieszy też kierowcą.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy