Na łyżwy do Brwinowa. Dziś otwarcie

W piątek punktualnie o godz. 15.00 pierwsi łyżwiarze pojawią się na nowo otwartym lodowisku w Brwinowie. Tafla będzie czynna także w Sylwestra i Nowy Rok, a jeśli pozwoli pogoda lodowiskiem będzie można cieszyć się do wiosny.

Przygotowania do uruchomienia ślizgawki w rejonie skrzyżowania ul. Piłsudskiego i ul. Przejazd trwały nieco ponad miesiąc. – Udało nam się to zrobić w trybie niemal ekspresowym. Pod koniec listopada poprosiliśmy radnych o zgodę, po czym przystąpiliśmy do zaprojektowania przyłącza energetycznego, bo to było najtrudniejsze zadanie. Liczyliśmy, że lodowisko uda się oddać do użytku jeszcze przed świętami, ale procedury związane z formalnym odebraniem przyłącza trwały i zostały dopełnione we wtorek przed Bożym Narodzeniem. Mogliśmy zacząć mrozić taflę, ale trzeba na to pełne trzy dni. Po świętach plany trochę pokrzyżowała pogoda – mówi Arkadiusz Kosiński, burmistrz Brwinowa. – Nasze lodowisko będzie funkcjonowało w warunkach do 10 stopni Celsjusza, chyba, że pojawi się silny, ciepły wiatr. Tak właśnie było po świętach. Ostatnia warstwa nie chciała się zamrozić. Udało się to wczoraj i lodowisko zostało doprowadzone do stanu w jakim powinno być. Dziś o godz. 15.00 zaczynamy – dodaje.

Wstęp na taflę jest bezpłatny, nie tylko dla mieszkańców gminy, ale dla wszystkich. Na miejscu funkcjonuje wypożyczalnia sprzętu. Za użyczenie łyżew zapłacimy symboliczną złotówkę. Na co dzień lodowisko będzie czynne od rana do godz. 21.00, z zastrzeżeniem, że do godz. 15.00 ze ślizgawki korzystają uczniowie szkół z terenu gminy. Wyjątkiem są weekendy oraz Sylwester i Nowy Rok. 31 grudnia na łyżwach można pojeździć w godz. 9.00-15.00, 1 stycznia w godz. 16.00-20.00.

Zaproszenie na lodowisko kierowane jest także do mieszkańców Pruszkowa, gdzie jak już wiadomo, w tym sezonie lodowiska nie będzie. Powodem jest przekroczenie norm hałasu, o czym informowaliśmy tu. Okazuje się, że z tym problemem Brwinów poradził sobie bez wielkiego wysiłku. – Nasze agregaty są nisko emisyjne i bardzo wydajne. Mrożą taflę przy warunkach do 10 stopni. Z tego co wiem, w Pruszkowie problem był już przy 4-5 stopniach. Nasz klimatyzator osłoniliśmy ekranami dźwiękochłonnymi, więc mieszkańcy sąsiedztwa nic nie słyszą. Sam mieszkam w odległości 150 m od lodowiska – zaznacza brwinowski włodarz.

A czy sam zamierza skorzystać z lodowiska? – Wybieram się oczywiście. Co prawda łyżew nie miałem na nogach od ponad dwudziestu lat, ale jeździłem na rolkach. Może kilka razy się przewrócę, ale w końcu pojadę (śmiech) – dodaje burmistrz Kosiński.