Protesty społeczne przeciw budowie linii wysokiego napięcia sprawiły, że działania inwestora specjalnym nadzorem objęło Ministerstwo Rozwoju.
To kolejna odsłona sporu. Do tej pory strona rządowa oficjalnie nie zabierała głosu w sprawie inwestycji, jednak dołączenie do protestu kolejnych miejscowości, w tym Żyrardowa, sprowokowało Ministerstwo Rozwoju do reakcji. – Ze względu na fakt, że planowana budowa linii 400 kV wzbudza tak dużo emocji, jest ona przedmiotem szczególnej uwagi organów nadzoru właścicielskiego spółki PSE – czytamy w ministerialnym komunikacie. I dalej: – Z informacji uzyskanych od inwestora wiemy, że mając na względzie oczekiwania strony społecznej, od wielu miesięcy prowadzi wraz z wykonawcą prac firmą ZUE S.A., działania mające na celu znalezienie kompromisowego przebiegu linii.
Konsultacje prowadzone są między innymi w formie spotkań z organizacjami społecznymi oraz samorządami gmin. W ramach utworzonej w tym celu Grupy Roboczej procedowanych jest obecnie pięć wariantów korytarzy przebiegu linii, z których żaden nie przechodzi przez teren miasta Żyrardów.
W międzyczasie ostry list otwarty do premier Beaty Szydło wystosowali włodarze Żyrardowa i okolicznych gmin. Mowa z nim m.in. o „nieprawnych działaniach celem przerzucenia linii” tamtejszym gminom. Zarzut ten skierowany jest do stowarzyszeń z Żabiej Woli i Jaktorowa. – Nasze Stowarzyszenia nigdy nie forsowały zmiany przebiegu linii Kozienice-Ołtarzew w sposób, który sugeruje się w tym piśmie. Stoimy na stanowisku, iż inwestycja ta nie powinna zostać „wrzucona” na teren powiatu grodziskiego, a tym samym na teren gminy Jaktorów, którą przecina na pół – zaznaczają we wspólnym oświadczeniu stowarzyszenia Trudności Usuwamy Razem i Nasza Gmina Jaktorów.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.