Mieszkańcy liczyli na rondo

Przebudowa skrzyżowania w Krakowianach zakończyła się umiarkowanym sukcesem. Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że ze względów bezpieczeństwa najlepszym rozwiązaniem byłaby budowa ronda. Decyzja podjęta przez powiat pruszkowski jest dla nich trudna do zrozumienia.

W grę wchodzą względy bezpieczeństwa. Początkowo w Krakowianach miało pojawić się rondo, co cieszyło mieszkańców. Wraz z upływem czasu powiat podjął inną decyzję. Dlaczego? – W 2015 roku wykonano badanie natężenia ruchu pod kątem wskazania optymalnego rozwiązania przebudowy przedmiotowego skrzyżowania. W wyniku tego badania wykazano, że sugerowaną formą modyfikacji pod kątem lepszego dostosowania infrastruktury kierunkowej, natężenie w godzinie szczytu na mniej obciążonych wlotach stanowi ok. 10 proc. łącznego ruchu, i rodzajowej ruchu, ruch ciężki ok. 10 proc., oraz w celu poprawy warunków bezpieczeństwa i płynności prowadzenia ruchu na omawianym węźle powinno być klasyczne rozbudowane skrzyżowanie skanalizowane. Jest to również rozwiązanie w najlepszym stopniu dostosowane do istniejących warunków zagospodarowania i zabudowy – tłumaczy Agnieszka Kuruliszwili, rzecznik prasowy starostwa powiatowego w Pruszkowie.

Warto również zwrócić uwagę na kwestię finansową. – Szacunkowy koszt budowy ronda na przedmiotowym skrzyżowaniu określono w wysokości ok. 2 mln zł, natomiast koszt wykonanej przebudowy to jedynie 525 tys. zł –  podaje Kuruliszwili.

Mieszkańcy Krakowian czują się pokrzywdzeni. Mają żal, że nikt nie uwzględnił ich potrzeb i nie zapytał ich o zdanie. Postanowili wyrazić swoją opinię i wystosowali petycję do starostwa. –  Przygotowano odpowiedź dla mieszkańców, w której przedstawiono argumenty, opierając się na wykonanym badaniu natężenia ruchu, które nie wykazało zasadności budowy ronda. Niestety, na petycji nie podano adresu, przygotowana odpowiedź została skierowana na adres pierwszej osoby podpisanej na liście. List polecony nie został odebrany! – wyjaśnia rzecznik prasowy pruszkowskiego starostwa.