Marcel potrzebuje pilnej pomocy

Pruszków

Jeszcze przed porodem u chłopca zdiagnozowaną ciężką wadę serca. Obecnie Marcel ma zaledwie pół roku, a już przebył kilka operacji. Aby mógł normalnie żyć potrzebna jest kolejna lecz bardzo kosztowna.

Wieść o ciąży była najpiękniejszym momentem w życiu rodziców tego szkraba. Jednak radość nie trwała zbyt długo. Już w 12 tygodniu ciąży dowiedzieli się, że obraz serca ich dziecka jest nieprawidłowy. Lekarze postawili dokładną diagnozę siedem dni później. To był jak grom z jasnego nieba. Stwierdzono „Ciężką wadę serca u płodu. Podwójny napływ do pojedynczej komory o morfologii komory lewej, inwersja komór, przełożenie wielkich pni tętniczych, zarośniecie zastawki pnia płucnego”.

Rodziców poinformowano o możliwości aborcji. Nawet na sekundę nie zastanowili się nad tą możliwością, postanowili zrobić wszystko by ich dziecko żyło. Zatem czekała ich długa walka o zdrowie Marcela.

Gdy chłopczyk przyszedł na świat 22 lipca 2015 r. ważył nieco ponad 4 kg i mierzył 53 cm długości. – Po porodzie dostałam synka na chwilkę na ręce, wtedy zdążyłam ucałować go i powiedzieć: „Bądź silny i nigdy się nie poddawaj”. Następnie Marcelek został przewieziony na Oddział Patologii Noworodka, gdzie został podłączony wlew z Prostinem. Po dwóch godzinach od porodu, mogliśmy iść zobaczyć synka. Jego malutkie ciałko leżało wśród miliona kabelków, które mierzyły jego parametry życiowe. Niestety po chwili musiałam wrócić do swojej sali, czyli miejsca gdzie, inne matki tuliły swoje nowo narodzone dzieci, a ja swój skarb musiałam zostawić. Całe dnie spędzaliśmy siedząc przy inkubatorze, w którym leżał nasz ukochany synek – mówi Magdalena Skwarek, mama chłopca.

Już 27 lipca, czyli pięć dni po porodzie Marcel został przetransportowany do Instytutu „Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka” w Międzylesiu na oddział Kardiologii. 31 lipca przeszedł operację zespolenia systemu płucnego po prawej stronie. Niestety 11 sierpnia został zakwalifikowany do implantacji stentu do lewej tętnicy płucnej. Marcel był silny i szybko wracał do zdrowia. 24 sierpnia otrzymał wypis do domu.

Obecnie życie chłopca to ciągłe podawanie leków, mierzenie saturacji i kontrole kardiologiczne. Jego rodzice zdecydowali się na konsultacje ze znanym prof. Edwardem Malcem. Dziecko powinno być już po drugim etapie leczenia. Jednak na przeszkodzie stoi duża kwota, jaką należy uiścić za leczenie operacyjne. Koszt operacji w niemieckiej klinice to 35,5 tys. euro. Znacznie przewyższa to możliwości finansowe rodziców. Z pomocą może przyjść każda osoba o dobrym sercu i przekazać choćby drobną kwotę.

Losy tego małego mieszkańca Pruszkowa można śledzić na facebooku.

Najbliższy, 68. bieg parkrun Pruszków poświęcony będzie Marcelowi. Hasło tego biegu to „Ratujmy serduszko Marcela”. Standardowo bieg odbędzie się 20 lutego, w sobotę o godz. 9.00.

Jak pomóc? Wystarczy przelać dowolną kwotę na konto fundacji Cor Ifantis:
86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Marcel Skwarek"
Dla wpłat zagranicznych:
USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 z dopiskiem „Marcel Skwarek”
EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 z dopiskiem „Marcel Skwarek”
Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk

Można przekazać również 1 proc. podatku, w tym celu w odpowiednich rubrykach należy podać nr KRS 0000290273 oraz imię i nazwisko dziecka tj. Marcel Skwarek.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy