Kosztowne autobusowe starania

Jak już informowaliśmy, władze Nadarzyna zaproponowały sąsiedniemu Raszynowi wydłużenie trasy autobusu 703 na terenie tej drugiej gminy. Przeszkodą mogą okazać się jednak pieniądze.

Propozycja Nadarzyna ma związek z pogorszeniem się sytuacji pasażerów komunikacji publicznej po otwarciu trasy S8 i zmianach w rozkładach jazdy linii 703 i 711. – Gmina Nadarzyn zwróciła się do wójta gminy Raszyn z prośbą o przedłużenie „raszyńskiej” linii 706 do przystanku zlokalizowanego przy drodze lokalnej (nr DL 118) na terenie Raszyna i obsługę na tym odcinku nadarzyńskich przystanków (chodzi o przystanek na wysokości między ul. Ogrodniczą a Przyleśną w Wolicy). W zamian nasza gmina proponowała dodanie jednego lub dwóch przystanków (w obu kierunkach) na trasie finansowanej przez nas linii 703, przykładowo przystanek w Jankach w pobliżu stacji CPN oraz na wysokości szkoły – informuje nadarzyński urząd gminy.

Na to nie zgodził się Zarząd Transportu Miejskiego. – ZTM zasugerował, że rozwiązaniem najkorzystniejszym byłoby gdyby autobus linii 703 zatrzymywał się jednak na terenie Raszyna i zaproponował Gminie Raszyn podjęcie rozmów z Gminą Nadarzyn w zakresie uzgodnienia kosztów funkcjonowania linii 703 na terenie gminy Raszyn i uruchomienia dodatkowej pary przystanków – wyjaśniają nadarzyńscy urzędnicy.

Co na to władze Raszyna? Deklarują przychylność, ale sprawa może rozbić się o pieniądze. – Jesteśmy otwarci – zapewnia wójt Andrzej Zaręba. I dodaje: – 703 to linia, która najbardziej obsługuje Nadarzyn, bo u nas autobusów jest wystarczająco dużo. Ale oczywiście chętnie byśmy wyrazili zgodę. Chodzi jednak o pieniądze. Nas uruchomienie jednego przystanku kosztowałoby rocznie prawie 200 tys zł. Biorąc pod uwagę, że niewielu naszych mieszkańców korzystałoby z niego, taniej pewnie byłoby wynająć im taksówki.

Rozmowy w tej prawie będą kontynuowane. – Nie mówimy „nie”. Ale chcielibyśmy płacić ZTM niższą cenę – zaznacza Zaręba.