Konrad walczy o zdrowie. Możemy pomóc

To jedna z tych historii, które łapią za serce i gardło. Nic nie zwiastowało tak dramatycznego scenariusza. Z dnia na dzień okazało się jednak, że 35-letni Konrad z Nowej Wsi musi zmierzyć się z ciężką chorobą.

Wieść o guzie mózgu spadła jak grom z jasnego nieba. Jeszcze w lutym na facebookowym profilu Konrada można było oglądać zdjęcia z rodzinnego wyjazdu w góry. Zdrowy uśmiechnięty facet, który spędza ferie z ukochanymi dziećmi i żoną. Wszystko zmieniło się chwilę później. – Do końca marca byliśmy normalną, szczęśliwą rodziną, do dnia, gdy zaczęła mi drętwieć ręka… Wizyta u neurologa, rezonans i enigmatyczne: „Jest coś w głowie”, sprawiły, że nasz stabilny świat zamienił się w rollercoaster. Diagnoza kolejnego lekarza: „glejak IV stopnia” nie pozostawiała złudzeń. „10 miesięcy” huczało mi w głowie – opowiada Konrad.

35-latek walczy nie tylko dla siebie, ale też dla żony i swoich dzieci – Sandry i Wiktora. – Czy to znaczy, że nie zobaczę jak moja córeczka idzie do Pierwszej Komunii? Nie poprowadzę jej kiedyś do ołtarza? Nie nauczę syna jeździć samochodem? Nie wybiorę się z nim na męską wyprawę pod namiot? Nie zabiorę Kingi na jej wymarzone wakacje? Nie będzie kolejnych rocznic? – pyta Konrad.

Mieszkaniec Nowej Wsi jest pod opieką lekarzy. Kolejne peracje i rehabilitacja są jednak kosztowne. Na portalu Zrzutka.pl dostępna jest zbiórka na ten cel. Można wpłacić dowolną kwotę, a każda symboliczna złotówka może okazać się bardzo cenna. – Nigdy nie prosiłem o pomoc. Zdecydowanie wolałem dawać niż brać. Dziś, patrząc w oczy trójki najbliższych mi ludzi, wiem, że muszę to zrobić. Proszę, pomóż mi zebrać pieniądze na leczenie. Daj mi nadzieję na to, że nie zostawię ich samych – dodaje Konrad.

Strona zrzutki dostępna jest tu.