Kolejny problem na Długiej

Mieszkańcy pruszkowskiej dzielnicy Żbików nie maja łatwego życia. Prawie dwa tygodnie temu zapadła się tam jezdnia. Teraz jest kłopot z przedostaniem się na drugą stronę ulicy.

Największy problem z przejściem na drugą stronę ulicy mają dzieci uczące się w Szkole Podstawowej nr 9. – Jedna strona ulicy Długiej jest całkowicie zamknięta. Mieszkańcy ulicy Pilnikowej i Reymonta, a w szczególności dzieci tam mieszkające, nie mają jak przejść na drugą stronę ulicy, aby bezpiecznie dojść do szkoły. Muszą iść oblodzonym chodnikiem przy otwartej dla ruchu części ulicy, na którą co chwila pomimo oznaczenia brak przejazdu, wjeżdżają samochody – zaznacza Pani Monika.

– Piesi zmuszeni są do przechodzenia przez środek skrzyżowania ulic Mostowej i Długiej, gdzie ruch w ostatnim czasie się zwiększył. Dodatkowo z rur wycieka woda, która już zamarzła, tworząc lodowisko pod warstwą śniegu, który cały czas pada. Dlaczego władze czy ekipa remontowa nie postawią kładki nad rurami tak, aby można było przejść z jednej na drugą stronę ulicy? Najważniejsze jest dobro dzieci, które w czasie pierwszych śniegów myślą o rzucaniu się śnieżkami, a nie uważaniu na samochody – dodaje.

Okazuje się, że rozpoczęcie remontu zapadniętej jezdni mocno się przedłuża, ale jest cień nadziei na poprawę sytuacji. – Niestety w dalszym ciągu prowadzimy rozmowy z wykonawcami, a procedury przetargowe jeszcze bardziej wszystko wydłużają – podkreśla Izabela Jeżowska, rzecznik prasowy MPWiK. – Jeszcze dziś postaramy się wysłać na miejsce ludzi, którzy zbadają możliwość ustawienia kładki nad wykopem. Jeśli będzie to wykonalne stworzymy tam dogodne przejście dla mieszkańców. Nikt wcześniej nie informował nas o tym problemie – zaznacza.

fot. Monika, czytelnik WPR24.pl