Kolejne rogatki padły ofiarą kierowców

Na początku ubiegłego tygodnia pisaliśmy o tym, jak kierowcy uszkadzają półrogatki na przejeździe kolejowym WKD w Otrębusach. Na kolejne takie zdarzenia długo nie trzeba było czekać. W minioną niedzielę jeden z kierowców uszkodził półrogatki w Grodzisku Mazowieckim.

Elementy samoczynnej sygnalizacji i nowe zabezpieczenia jakimi są półrogatki funkcjonują na wybranych przejazdach Warszawskiej Kolei Dojazdowej od końca lutego. Niestety wielu kierowców nadal nie może przyzwyczaić się do nowych rozwiązań. Wjeżdżają na przeprawę lekceważąc sygnały czerwonego światła sygnalizatora drogowego, po którym następuje zamknięcie się półrogatek. W efekcie drąg rogatki uderza w karoserię pojazdu i dochodzi do awarii, która może spowodować spore utrudnienia w ruchu drogowym.

Do takiej sytuacji doszło w minioną niedzielę (20 marca). Około godziny 12.00 kierowca kierujący osobową Toyotą zjechał na tory gdy półrogatki zaczęły się zamykać. – Potwierdzam taką sytuację. Było to podobne uszkodzenie jakie miało miejsce kilkanaście dni temu na przejeździe w Otrębusach. Mimo uszkodzeń urządzenia funkcjonowały, lecz niepoprawnie. Dlatego konieczna była naprawa półrogatek – wyjaśnia Krzysztof Kulesza, rzecznik prasowy WKD.

W tego typu sytuacjach kierowcy nie mogą czuć się bezkarni. – Zabezpieczyliśmy monitoring z miejsca zdarzenia i uszkodzenie infrastruktury będzie podlegało zgłoszeniu na policję, w celu przeprowadzenia dalszych czynności – ucina Kulesza.

Jak informowaliśmy tydzień temu, od momentu uruchomienia nowych zabezpieczeń (24 luty – przyp. red.) do 14 marca na przejeździe w Otrębusach doszło do 15 podobnych incydentów. Niestety każdorazowo konsekwencją uderzenia pojazdem w rogatki jest uszkodzenie napędu drąga urządzenia, a co za tym idzie, konieczność naprawy i regulacji wspomnianych elementów.