Każda nakrętka się liczy

Akcja „Choinka dziecięcych serc” prowadzona w jednej z pruszkowskich podstawówek zakończyła się sukcesem. – Wszyscy zacierają już ręce, bo mamy cel na przyszły rok: pobić rekord tegorocznej zbiórki nakrętek – podkreślają organizatorzy.

Przypomnijmy. Pod koniec ubiegłego roku w Szkole Podstawowej nr 2 w Pruszkowie zamiast tradycyjnego świątecznego drzewka stanęła choinka-pojemnik z pleksy. To nietypowe „drzewko” wysokie na trzy metry służyło do zbierania… nakrętek. Głównym celem akcji było zebranie korków dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oprócz szczytnego celu dzieci i ich rodzice dowiedzieli się, jak prosto można pomagać przy jednoczesnym dbaniu o ekologię.

Nakrętki były gromadzone przez kilka tygodni. Akcja zakończyła się przed 10 stycznia, czyli przed finałem WOŚP-u. Ile udało się zebrać? – Po zważeniu wszystkich nakrętek okazało się, że zebraliśmy 700 kg. Przełożyło się to na kwotę 560 zł, które trafiły na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – mówi nam Magdalena z Rady Rodziców Szkoły Podstawowej nr 2. – Nakrętek było tyle, że nie zmieściły się do choinki. Myślę, że gdybyśmy mieli dziesięć takich choinek to może udałoby się wszystkie korki do nich wsypać – dodaje.

Ale korki zbierali nie tylko uczniowie z podstawówki przy ul. Jasnej. W akcje włączyły się młodsze dzieci z pruszkowskich przedszkoli (nr 9, 10, 14), uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 oraz klienci i instruktory z Perfect Fit. – Wszystkim bardzo dziękujemy za wsparcie. Największe podziękowanie należą się dyrekcji szkoły za to, że umożliwiła nam przeprowadzenie akcji – zaznacza Magdalena.

Jak ważono korki? Okazuje się, że z pomocą przyszedł Miejski Zakład Oczyszczania, który był również nabywcą zebranych nakrętek. Po korki zgłosił się pracownik MZO, następnie udał się do firmy, gdzie odbyło się ważenie zebranych zakrętek. Po godzinie szkoła otrzymała informacje o wynikach zbiórki. – Akcja wszystkim się bardzo spodobała. Wszyscy zacierają już ręce, bo mamy cel na przyszły rok: pobić rekord zbiórki nakrętek – podkreśla Magdalena.