Kąpiel w fontannie na własną odpowiedzialność

Region

Miejskie fontanny dla wielu mieszkańców Pruszkowa, a w szczególności dzieci to miejsce, w którym w upalne dni szukają ochłody. Taka kąpiel może się jednak skończyć poważnymi kłopotami zdrowotnymi.

Największym „powodzeniem” cieszy się w naszym mieście fontanna stojąca na placu Jana Pawła II. – Przy tych upałach nie ma praktycznie dnia, by nie spotkać tu bawiących się dzieci, ale często próbują się tu też schłodzić dorośli – mówi Karolina Sadowska, która mieszka nieopodal.

Jak zapewnia, sama nie odważyłaby się nawet zamoczyć nóg w tej wodzie. – Przecież nie trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, że ta woda do niczego się nie nadaje. Fontanny działają na ogół w obiegu zamkniętym, więc jest to świetne środowisko do rozmnażania się różnego rodzaju bakterii – dodaje.

Zastanawia się, czy ta woda była kiedykolwiek badana przez Sanepid.
– Nie mamy takiego obowiązku, nie ma przepisu prawnego, który by to regulował – mówi Natalia Drozdowska, kierownik działu higieny komunalnej Sanepidu w Pruszkowie. Zapewnia jednak, że badana jest woda przeznaczona do spożycia oraz ta w legalnych kąpieliskach. – Fontanny nimi nie są, dlatego nie są pod naszym nadzorem – tłumaczy Drozdowska. Przypomina też, że jeśli w jakikolwiek sposób korzystamy z wody w fontannach, to robimy to na własną odpowiedzialność.

Niewinne z pozoru chlapanie się wodą może prowadzić do szeregu powikłań. W wodzie mogą znajdować się bakterie z grupy coli, gronkowca, czy pałeczek salmonelli. Unikajmy więc nawet moczenia rąk w nieckach fontann. Może to doprowadzić do poważnych kłopotów zdrowotnych takich jak zapalenie spojówek, zatrucia żołądkowo – jelitowe, zmiany skórne, aż po po zapalenie cewki moczowej czy owrzodzenia.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.