Planowana linia przebiegałaby wzdłuż Trasy Katowickiej. Pomysł zakłada również, że w Michałowicach powstanie odnoga od obecnej linii, która biegłaby w stronę Raszyna. W przeciwnym razie koncepcja kolejki do Mszczonowa nie miałaby sensu.
W środę pojawił się nowy pomysł, który wstrzymał dotychczasowy. Rada Gminy Nadarzyn już miała podjąć uchwałę o współpracy z pozostałymi gminami w tej sprawie, ale punkt ten wycofano z obrad właśnie ze względu na zgłoszenie gminy Michałowice. Teraz od gminy Raszyn zależy, czy koalicja gmin się zwiększy. Jeśli tak, to forsowałyby one budowę linii WKD od Michałowic, gdzie łączyłaby się z obecną linią Grodzisk-Warszawa, do Mszczonowa. Jeśli nie, to w Raszynie podróżnych czekałaby przesiadka.
– Ten pomysł ponownie trafi pod obrady rady prawdopodobnie we wrześniu. Potem przedstawimy pomysł marszałkowi województwa mazowieckiego, Zarządowi Dróg Krajowych i Ministerstwu Transportu. Jeżeli marszałek Adam Struzik uzna ten projekt za wiodący dla Mazowsza, to będzie bardzo dobrze – mówi nam Janusz Grzyb, wójt gminy Nadarzyn, która obecnie jest gminą wiodącą w tym projekcie.
Przychylny dla tego pomysłu jest Grzegorz Dymecki, prezes WKD. – Komunikacja szynowa jak najbardziej powinna być przez nas wszystkich popierana i promowana. Linie kolejowe są miastotwórcze. To one stwarzają możliwości i szanse zabudowy i urbanizacji przestrzeni – przyznaje. Zaznacza jednak, że budowa linii jest zadaniem gmin. Spółka WKD może tylko zorganizować przewóz.
Cały projekt jest w bardzo wczesnej fazie. Nie są znane koszty przedsięwzięcia. Po przyjęciu uchwał przez rady zainteresowanych gmin, przyjdzie czas na opracowanie dokumentacji.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
