Jak się jeździ trasą S8

Region

Fatalnie oznakowane dojazdy, wjazdy i zjazdy, nierówności, żwir i drobne kamyki, źle ustawione światła i korki przy zjazdach – takie są pierwsze wrażenia kierowców z jazdy trasą S8 – najdroższą drogą w Polsce. Warunki na nowej drodze ekspresowej sprawdzali dziennikarze TVN Warszawa.

Kierowcy zwracają uwagę na fakt, że dojazd do S8, a następnie zjazdy z trasy są źle oznakowane. Zjazd z Wisłostrady na Trasę Toruńską nie informuje, że tędy można dojechać także do S8. Podobnie jest ze zjazdem na Wolę na wysokości al. Armii Krajowej. Kierowcy skarżyli się także na nierówną nawierzchnię nowej trasy. Choć reporter TVN Warszawa stwierdził, że jest na niej równiej niż na Trasie Armii Krajowej, to jednak po drodze, której kilometr kosztował ponad 200 mln zł można się było spodziewać czegoś więcej.

W pierwszych dniach utrapieniem kierowców były też żwir i kamyki, strzelające spod kół samochodów. Nie obyło się bez potłuczonych szyb. Oznacza to, że przed oddaniem do użytku droga nie została właściwie posprzątana.

Problemem jest też korek, który powstaje przy zjeździe z trasy na ul. Lazurową. Sygnalizacja świetlna jest tu źle ustawiona. Zielone światło do zjazdu z trasy trwa tylko 15 sek., czerwone – 1,5 min. W ten sposób na zjeździe powstaje korek, chociaż ul. Lazurowa jest pusta.

Biorąc pod uwagę także narzekania kierowców, którzy jadą trasą tranzytem i nie wiedzą, jak dostać się na wylotówki na Kraków, Katowice i Wrocław, oraz informacje o wielu usterkach w wykonaniu drogi, jakich dopatrzyła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddany w minionym tygodniu odcinek S8 raczej rozczarowuje.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.