Ile tracimy przez korki

Region

3 tys. zł rocznie kosztuje każdego kierowcę stanie w korkach – ujawnia raport firmy Deloitte. Łącznie mieszkańcy siedmiu największych miast Polski (Warszawy, Krakowa, Łodzi, Wrocławia, Poznania, Gdańska i Katowic) tracą w ciągu roku w korkach 4,2 mld zł.

Eksperci Deloitte wyliczyli, że z powodu korków traci również budżet państwa. W przypadku badanych miast chodzi o sumę 3,7 mld zł.
Najwięcej czasu w korkach spędzają mieszkańcy Warszawy, najmniej –
Katowic, które mają najlepszą strategię transportową w porównaniu do
innych polskich miast. Z raportu wynika też, że wydatki na transport i
łączność stanowiły największą (obok wydatków na oświatę) pozycję w
wydatkach badanych miast, przy czym w Warszawie (28 proc.) są one
dwukrotnie wyższe niż np. w Katowicach i Poznaniu (14 proc.). Także w
przeliczeniu na pasażera Warszawa wydaje dwukrotnie więcej niż Wrocław i
przeszło czterokrotnie więcej niż Katowice.

Warszawa ma jeden z najgorszych wskaźników opóźnień
spowodowanych korkami – gorszy ma tylko Kraków. W stolicy średnie
opóźnienie z powodu korków na odcinku 10 km wynosi aż 25 minut, podczas
kiedy w mających najlepszy wskaźnik Katowicach – tylko 8 min. Średnia
prędkość przejazdu w Warszawie należy również do najniższych – wynosi
37,7 km/h (niższą ma tylko Wrocław – 33,5 km/h).

Trasa wylotowa z Warszawy na Katowice i Kraków (al. Krakowska) oraz Al.
Jerozolimskie to miejsca, w których tworzą się największe korki. Jak
wynika z raportu, wjazd do stolicy al. Krakowską od strony
Raszyna w porannym szczycie odbywa się z prędkością poniżej 10 km/h.
Niewiele szybciej poruszają się kierowcy wjeżdżający do stolicy Al.
Jerozolimskimi – poniżej 20 km/h.

Eksperci Deloitte wskazują także, jak usprawnić transport w miastach bez
dużych nakładów finansowych, by choć częściowo zmniejszyć korki. Do
najprostszych sposobów należą m.in.: przywrócenie zielonej strzałki w
prawo, zakaz ruchu samochodów ciężarowych po lewym pasie drogi (z
wyjątkiem skrętu w lewo), zlikwidowanie przycisków dla pieszych na
skrzyżowaniach (w Warszawie większość z nich jest bezużyteczna),
wprowadzenie znaków tzw. yellow box (czyli obszaru na skrzyżowaniu, na
który wjazd bez możliwości zjazdu byłby zakazany), a przede wszystkim
odpowiednia regulacja świateł.

Więcej informacji na temat raportu:
http://www.deloitte.com/view/pl_Pl/pl/index.htm

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy