Futbol po wietnamsku

Raszyn

Mecz piłkarski to rywalizacja dwóch drużyn, które często się różnią. Młodzi zawodnicy KS Raszyn pierwszy raz w swojej karierze mogli spotkać się z niezwykle egzotycznym rywalem. Był nim zespół złożony z graczy z Wietnamu.

Wietnam to państwo liczące prawie 90 mln obywateli. Kiedyś Wietnam był podzielony na dwie części – północ i południe. Tereny te były areną zainteresowań Francji, Chin czy też Stanów Zjednoczonych. W 1978 roku wojska wietnamskie uczestniczyły w obaleniu reżimu Pol Pota w Kambodży. Obecnie Wietnam jest miejscem, gdzie ograniczona jest wolność słowa. Organizacje międzynarodowe wskazują, że naruszane są tam prawa człowieka.

Wietnamczycy często opuszczają swój dom w poszukiwaniu lepszego życia. Wielu z nich za cel wędrówki obiera Polskę. Duże skupisko osób narodowości wietnamskiej upodobało sobie właśnie Raszyn. Tu żyją, tu pracują, tu rozwijają swoje umiejętności.

Każdy z nich ma jakieś hobby. Uformowała się pewna grupa, która trenuje piłkę nożną. Regularnie stawiają się na obiektach KS Raszyn i dbają o swoją formę fizyczną. Biegają za piłką dla przyjemności, ale w grze są zdecydowani, nieustępliwi i prezentują przyzwoity poziom techniczny.

Jak prezentują się w zmaganiach z lokalnymi graczami? Zawodnicy z Wietnamu mieszkający w Raszynie podjęli wyzwanie i zmierzyli się z drużyną KS Raszyn 2000. Zarówno dla jednych, jak i dla drugich był to poważny sprawdzian. Chłopcy z Raszyna wypełniają obowiązki szkolne, a wieczorami trenują i rozwijają swoje umiejętności. Podobnie Wietnamczycy, ale uczniami już nie są. – Cała drużyna to są zawodnicy starsi od moich podopiecznych. Dwa razy w tygodniu trenują na naszych boiskach. Często mijamy się na treningach. W końcu postanowiliśmy spotkać się i rozegrać mecz – wyjaśnia Adam Paliwoda, trener KS Raszyn 2000. I dodaje: – Moja drużyna składa się z chłopców w wieku 16 lat. Każde doświadczenie gry z drużyną starszą wiekowo z pewnością zaprocentuje w przyszłości. Staramy się grać z rywalami silniejszymi, starszymi, ponieważ to pomaga w rozwijaniu umiejętności.

12 listopada, godzina 18.00, właśnie wtedy wybrzmiał pierwszy gwiazdek tego spotkania. W zasadzie meczu międzynarodowego, w którym młodzi raszyńscy piłkarze mieli okazję przeżyć coś wyjątkowego. Dla każdego z tych chłopaków było to spotkanie z czymś nowym, do tej pory nieznanym. Zazwyczaj KS Raszyn gra ze swoimi rówieśnikami w lidze. Ewentualnie na zagranicznych zgrupowaniach np. w Danii czy w Czechach. Zapewne starcie z ekipą wietnamskich graczy to spotkanie z inną kulturą, zarówno narodową, ale i piłkarską.
Obie drużyny ustaliły, że mecz będzie trwał 60 minut. W pierwszej części gry zawodnicy KS Raszyn walczyli i grali jak równy z równym. Nawet pierwsi trafili do siatki, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną. W poczynaniach podopiecznych Paliwody było dużo niecelności. Gra w środku pola pozostawiała wiele do życzenia, ale chłopcy walczyli i byli nieustępliwi. Zawodnicy z Wietnamu mieli przewagę fizyczną, którą w końcu wykorzystali. Na przerwę schodzili z prowadzeniem 1:0. Gra była czysta, zawodnicy nie chcieli zrobić sobie krzywdy. Jeden z piłkarzy z Wietnamu dziwił się nawet, że arbiter nie odgwizdał przewinienia po tym jak zbyt wysoko uniósł nogę i trafił w głowę zawodnika z Raszyna. Dopytywał swojego rywala, czy wszystko w porządku.

W drugiej części gry młodzi gniewni z Raszyna szukali swojej szansy, ale długo nie wytrzymali. Liczyli, że starsi wiekiem Wietnamczycy w końcu siądą, ale tak się nie stało. Azjaci pokazali swoje umiejętności. Gracze z Wietnamu udowodnili, że nie trenują dla zabawy. Wybiegani, sprawni, z przyzwoitą techniką i dobrze nastawionymi celownikami. W drugiej połowie rozpracowali obronę KS Raszyn i cztery razy skierowali piłkę do siatki. Jedno trafienie padło bezpośrednio po strzale z rzutu rożnego.

Trener Paliwoda podkreślał, że takie spotkania są potrzebne. 16-latkowie z KS Raszyn mieli okazję zmierzyć się z silniejszym rywalem i przy okazji zyskać cenne doświadczenie. Grupa kibiców zgromadzona wokół boiska była pod wrażeniem umiejętności wietnamskich graczy. Rzecz jasna to nie są wirtuozi futbolu, ale zaimponowali solidnością, wybieganiem, ale też kulturą i uprzejmością. Uśmiechnięci, życzliwi, a przy tym niezmordowani. Po ostatnim gwizdku postanowili jeszcze trochę poćwiczyć. Tak właśnie wygląda futbol po wietnamsku.

KS Raszyn 2000 – Wietnamczycy z Raszyna 0:5 (0:1).

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.