Finansowo ten rok nie będzie najlepszy

Region

Z Markiem Wieżbickim, starostą grodziskim, rozmawia Karolina Gontarczyk

Na początku chciałabym pogratulować panu ponownego wyboru na urząd starosty grodziskiego. Już drugą kadencję pełni pan tę funkcję?
– Właściwie można powiedzieć, że trzecią, ponieważ po raz pierwszy starostą zostałem w 2004 r. Wtedy pełniłem tę funkcję przez 2,5 roku. Wcześniej przez półtora roku byłem wicestarostą, w poprzedniej kadencji – starostą i teraz tak się złożyło, że dalej mam przyjemność piastowania tej funkcji.

Co uznałby pan za swój największy sukces?
– Nie wiem, czy mogę to nazwać swoim sukcesem, ale chciałbym zwrócić uwagę na bardzo dobrą współpracę pomiędzy radą powiatu a zarządem. Ponadto praca w samej radzie ubiegłej kadencji przebiegała sprawnie i merytorycznie. Oczywiście, zdarzały się różnice zdań w poszczególnych kwestiach, jednak w większości przypadków udało się osiągnąć konsensus. W tej tezie utwierdzają mnie głosowania, jakie miały miejsce w trakcie sesji, zwłaszcza te, które dotyczyły spraw finansowych – one były w większości niemalże jednogłośne. Sądzę, że to jest niezbędne do tego, aby w racjonalny sposób gospodarować niestety skromnymi, w stosunku do potrzeb, środkami, jakimi dysponuje powiat.

Czy sytuacja finansowa powiatu grodziskiego jest aż tak zła?
– Trzeba jednoznacznie przyznać, że na przestrzeni ostatnich ośmiu lat coroczne budżety naszego powiatu w stosunku do początku drugiej kadencji, czyli do roku 2002, zdecydowanie wzrosły. Ale jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Niestety, bieżący rok pod względem finansowym nie będzie najlepszy. Jednym z elementów, które ten fakt powodują, jest kwota obligatoryjnej wpłaty, jaką powiat grodziski musi uiścić do budżetu państwa, czyli tzw. janosikowe. W związku z tym, że dochody na jednego mieszkańca mamy powyżej średniej krajowej, jesteśmy zobligowani taką wpłatę uiszczać. W roku 2010 było to ponad 8 mln zł, natomiast w roku 2011 – ponad 9,8 mln zł. To wzrost rzędu 23 proc.

Czy ta sytuacja wpłynie na ilość inwestycji podejmowanych przez powiat w tym roku?
– Niestety tak. Nie możemy podejmować nowych inwestycji, skupiamy się na kontynuacji prac rozpoczętych wcześniej. Do zadań priorytetowych należy w tym roku adaptacja budynku przy ul. Bałtyckiej 30 na potrzeby poradni psychologiczno-pedagogicznej. Będziemy również kontynuować projekt unijny realizowany w muzeum w Stawisku, czyli rewitalizację budynku i części parku. W tym roku zostaną ogłoszone procedury przetargowe m.in. na budowę placu zabaw, alejek parkowych i porządkowanie drzewostanu. Zakończenie tego zadania przewidujemy na trzeci kwartał bieżącego roku.

Mam nadzieję, że w tym roku zostanie wykonane również lądowisko dla śmigłowców przy Szpitalu Zachodnim. Niestety, to prowizoryczne, doraźnie urządzone na parkingu lądowisko, zostało przez władze lotnicze zamknięte. Otrzymaliśmy wniosek dyrekcji szpitala o pozwolenie na budowę, procedura jest w toku. Jest szansa na uzyskanie środków unijnych na to zadanie.

A co z inwestycjami drogowymi?
– Właśnie jesteśmy po ogłoszeniu procedury przetargowej na przebudowę kolejnego odcinka drogi z Józefiny do Grodziska. To zadanie będziemy realizować w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, czyli tzw. schetynówek. Dodam, że na schetynówki złożyliśmy trzy wnioski. Jeden z nich– przedłużenie ul. Montwiłła – uzyskał bardzo dobrą punktację. Kolejny wniosek dotyczy ul. Chełmońskiego w Jaktorowie. On również został bardzo wysoko oceniony. Niestety, powiaty w ramach tzw. schetynówek mogą uzyskać dofinansowanie maksymalnie do dwóch przedsięwzięć. Poza tym jesteśmy na etapie projektowania drogi z Bukówki do Skuł w gminie Żabia Wola, ponieważ jest w bardzo złym stanie. Także w tym roku chcielibyśmy pozyskać grunty pod modernizację drogi z Milanówka do Opyp.

Czy jeszcze jakieś inwestycje, poza tymi, o których wspomniał Pan wcześniej, zostaną zrealizowane z pieniędzy unijnych?
– Jest oczywiście cały szereg projektów miękkich, np. kursy i szkolenia. Biorą w nich udział: zespoły szkół, Powiatowy Urząd Pracy czy Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie.

Z jakimi jeszcze problemami, poza finansowymi, boryka się powiat grodziski?
– Na terenie Szpitala Zachodniego funkcjonują dwie jednostki powiatowe: Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i sanepid. Usunięcie tych dwóch podmiotów spowodowałoby, że szpital mógłby pomyśleć o otwarciu nowych usług lub wynajęciu pomieszczeń firmie, która prowadziłaby działalność medyczną. Dla sanepidu jest przewidziana nowa placówka po byłej siedzibie straży pożarnej przy ul. Żwirki i Wigury. Na to przeniesienie dyrekcja szpitala oczekuje z niecierpliwością, jednak problemem jest brak środków finansowych sanepidu.

Generalnie, jeżeli chodzi o nasze zaplecze biurowe, to sprawę absolutnie rozwiązałaby budowa siedziby urzędu skarbowego. Na tę inwestycję przewidziana jest działka należąca do skarbu państwa. Tymczasem urząd skarbowy zajmuje większą część budynku należącego do starostwa przy ul. Dalekiej 11.Jego opuszczenie przez urząd spowodowałoby rozwiązanie wszystkich naszych problemów lokalowych. Ten stan rzeczy rzeczywiście można byłoby potraktować jako porażkę, czy też jako zadanie niezałatwione, ponieważ powiat istnieje od 1999 r., czyli trzynasty rok, a nie ma rozwiązanych kwestii lokalowych.

A czy jest przewidziany nowy lokal dla Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie?
– Na tę chwilę nie ma koncepcji, gdzie ewentualnie można byłoby przenieść PCPR. Myślę, że ta jednostka nadal powinna funkcjonować w Grodzisku, ponieważ tu najwięcej osób korzysta z pomocy i tu dojazd jest najlepszy. Starostwo dysponuje budynkiem w Milanówku przy ul. Piasta, gdzie obecnie mieszczą się ośrodek zdrowia i apteka i tam PCPR mogłoby się przenieść, z tym, że większości podopiecznym utrudniłoby to dojazd.

Jak się układa współpraca z radą powiatu?
– Ubiegłą kadencję oceniam pozytywnie i myślę, że początek obecnej też zapowiada się optymistycznie.

A jak wygląda współpraca z gminami?
– Ze wszystkimi gminami mamy poprawne stosunki, współpracujemy ze sobą. Gminy co roku partycypują finansowo w modernizacji dróg powiatowych położonych na ich terenie. To miało miejsce zarówno w Grodzisku, w Baranowie, Żabiej Woli, Jaktorowie, jak i w Milanówku.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.