Finał prac na „dużej kolei” nieco później

Kolej

Modernizacja linii kolejowej od Grodziska Mazowieckiego do Warszawy miała zakończyć się w pierwszym kwartale tego roku. Jednak tak się nie stanie. Końca prac możemy spodziewać się w połowie roku.

Po 12 miesiącach ciężkich prac modernizacyjnych przywrócono ruch pociągów na trasie Grodzisk Mazowiecki – Warszawa. Jedni pasażerowie byli zadowoleni, inni narzekali na niepunktualne pociągi. Pojawiały się też głosy, że zastępcza komunikacja autobusowa funkcjonowała znacznie sprawniej niż kolej. W każdym razie mieszkańcy wielu miejscowości znów zyskali możliwość dojazdu do stolicy i nie tylko za pośrednictwem Kolei Mazowieckich lub Szybkiej Kolei Miejskiej.

Powrót pociągów na tory nie oznaczał końca prac. Na perony można dostać się przy pomocy tymczasowych dojść, co nie jest zbyt wygodne, zwłaszcza gdy pada deszcz. Często też trzeba nadkładać drogi. Pasażerowie wciąż narzekają na punktualność odjazdów i przyjazdów pociągów. Pytanie, kiedy nastąpi koniec wszystkich utrudnień?

Problem w tym, że podczas modernizacji wykonawca napotkał na wiele trudności, co niestety będzie miało swoje odzwierciedlenie w terminie zakończenia wszystkich prac. Te były planowane na pierwszy kwartał tego roku. Teraz wiadomo, że trzeba będzie poczekać kilka miesięcy dłużej.

– W związku z przyczynami niezależnymi od zarządcy infrastruktury, czyli z dodatkowymi pracami wykonawcy przy likwidacji ponad 100 „kolizji” – przebudową niezidentyfikowanych sieci elektrycznych, telekomunikacyjnych, kanalizacyjnych, które zostały odkryte w trakcie modernizacji, przebudową wiaty w Milanówku i zabezpieczenia zabytkowego rozkładu jazdy ze stacji Warszawa Włochy – termin zakończenia modernizacji został zaktualizowany – mówi Karol Jakubowski z zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Pasażerowie są zniecierpliwieni i czekają na moment gdy wszystko zacznie funkcjonować jak w szwajcarskim zegarku. Trudno im się dziwić. Jest jednak iskierka nadziei, że przejścia podziemne zostaną będą gotowe do końca marca. Tego będą wymagać kolejarze od wykonawcy. – Ze względu na wyżej wymienione dodatkowe zadania, kontynuowane są jeszcze prace w przejściach podziemnych. Wymagamy od wykonawcy zakończenia tych robót do końca marca – podkreśla Jakubowski.

Można pokusić się o pytanie, czy tym razem wykonawca nie napotka kolejnych trudności, które uniemożliwią mu zakończenie prac w terminie. Tylko odpowiedzi nie zna nikt.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Komentarze 25

25 odpowiedzi na “Finał prac na „dużej kolei” nieco później”

  1. Realista z Pruszkowa pisze:

    Niestety, kolej robi nas iwładze miast zainteresowanych, co najmniej w „bambuko”, żeby nie powiedzieć mocniej. Na przejściach podziemnych nic praktycznie się nie dzieje. Przypadkowo zagadnięty przeze mnie brygadzista powiedział, że nieprędko i to z powodu braku ludzi. A co nas to do cholery ma obchodzić??? Obwiniam także władze naszych miast za brak skuteczności w wyciąganiu konsekwencji za nieterminowe prace przy przejściach.

    • Wilku Starszy pisze:

      A jakie konsekwencje moga wyciagac wladze miast skoro nie sa strona w tej inwestycji? Jest wykonawca oraz inwestor PKP PLK.
      A samorzady nie maja narzedzi by egzekwowac kary od jednych albo drugich. Nie sa po prostu strona umowy

  2. ToTylkoJa pisze:

    Rozumiem że na jednej ze stacji doszło do problemów, ale nie tłumaczy to bałaganu, braku pracowników i opóźnień na wszystkich stacjach. Jeżeli na jednej z stacji czeka się na decyzję o harmonogramie prac, to pracownicy powinni być przerzuceni na inny peron, a nie idą do pracy na prywatne zlecenia wykonawcy,..po prostu prace są tak wykonywane żeby podrożyć inwestycję, zgodzę się żeby NIK zbadał sprawę. Tym bardziej że politycy i PKP oddali państwowy majątek w prywatne ręce, przekształcając część majątku w spółki narażając skarb państwa na miliardowe straty. Na przykład PKP Energetyka trafiła w ręce właściciela Żabki. tj. CVC Capital Partners

  3. xxtoday pisze:

    Patrząc na to wszystko to na pruszkowskiej wsi remont nie będzie zakończony nawet za trzy lata. Tu od dawna nikt się niczym nie interesuje i nikt nikogo z niczego nie rozlicza. Opóźnienia? jakie opóźnienia, wykonawca napotkał trudności ot co – w tej sytuacji zakończy kiedy się da czytaj kiedy zechce.

  4. Smerf Maruda pisze:

    Moim zdaniem remont w Piastowie to się już zakończył skoro nikt tam nie pracuje…

  5. Ob.Wieś pisze:

    Termin zakończenia modernizacji jest bez przerwy przesuwany. Wszystko miało się skończyć 31 sierpnia 2018 roku. Nieudolność i partacka robota zasłaniana jest nieprzewidywanymi trudnościami. Tak jakby te prace odbywały się w nowym, niezbadanym terenie zurbanizowanym. Powinno być rzetelne rozliczanie z każdego terminu i horrendalne kary za ich niedotrzymanie. Dość takiego pobłażania za taką robotę jaką na co dzień widzieliśmy i widzimy.

  6. zenek pisze:

    Tunel tunelem. Ale gdy zostanie otwarty to w miarę spokojna ulica Gomulińskiego, gdzie z jednej strony są bloki, a z drugiej szkoła, zamieni się w bardzo ruchliwą trasę przelotową. Wiadomo, że duża część ruchu nie pójdzie zniszczoną ul. Działkową, tylko właśnie Gomulińskiego do ronda. Ciekawe czy powiat pruszkowski (bo to droga powiatowa) ma na to jakiś pomysł? Np. ograniczenie tonażu, wymalowanie przejść, montaż progów?

  7. dzbanek pisze:

    Ciekawe ile jeszcze spalin nawdychamy sie dralujac wiaduktem w Piastowie, zanim otworza w koncu ten tunel… Mialoby byc ze do lutego, a teraz pojawia sie info ze do konca marca??? :/

  8. Piastun pisze:

    Pan Worek da radę. Zna pana premiera 😉

    • lowi pisze:

      po volcie Pana Worka, zaraz po wyborach, to chyba Pan Premier raczej nie chce już znać Pana Worka

  9. lowi pisze:

    na ale prezes wykonawców zadowolony z wypłaty czy narzeka ?

  10. Alf pisze:

    Klasyczny schemat. Jak wykonawca podchodzi lekceważąco do roboty, to zaczyna piętrzyć sztuczne problemy. Wszystko po to aby dostać aneks terminowy i (tu najciekawsze!) zamiast kary za opóźnienia dostać jeszcze extra kasę za tzw roboty dodatkowe. I co nam zrobicie? Fikacie? To zamknęliśmy przejście podziemne chociaż mogliśmy je otworzyć … Wszystko jest i tak jedną wielką prowizorką i napewno przejście niewykończonym przejściem byłoby bardziej bezpieczne niż chodzenie po torach (szczególnie jak jest ślisko). Ale nikt się o Was nie upomni drodzy mieszkańcy 🙁

  11. Korposzczur pisze:

    Wiecie jak to wygląda w normalnym kraju? Jest deadline, a po przekroczeniu go firmy płacą takie kary, że robią wszystko żeby go nie przekroczyć. Np praują w systemie 3 zmianowym
    Jak to wygląda w naszym chlewie? Kary są rzędu 1zł za dzień opóźnienia, przez co na kolei pracuje jedna osoba dziennie, żeby nie można było zarzucić że nikogo tam nie ma

    • Wilku starszy pisze:

      A co, żal ci tylek sciska że musisz zachrzaniac po godzinach od rana do nocy to teraz chcesz żeby inni też zaiwaniali po nocach, wtedy będziesz się czuł spełniony???

      • sas pisze:

        jak robota ma być zrobiona na czas to siedzi się po nocach żeby ją zrobić. Powodzenia w normalnej pracy stwierdzić typu, a nie robie, zrobi sie za rok.

      • Wilku Starszy pisze:

        Usuń z łaski swojej przydomek „starszy” ze swojego nicka, bo nie jesteś mną.

  12. tom pisze:

    Puki co to wykonawca boryka się z dość poważnymi trudnościami podczas wykończenia przejść podziemnym. Jest to brak ludzi wykańczających te przejścia podziemne.
    W Pruszkowie w poniedziałek rano jeszcze ktoś tam pracował, wczoraj i dzisiaj głucha cisza.

  13. jacko pisze:

    30 minutowe stanie przy szlabanie przy zejściu przy peronie w Pruszkowie,

  14. olo pisze:

    Piękni Kur… Pięknie

  15. Edi pisze:

    Mieszkańcy nadal uważają, że komunikacja autobusowa była bardziej punktualna niż kolej. I jest bardzo potrzebna mieszkańcom Pruszkowa.

    • pcionk pisze:

      Bez przesady, autobusy były bardziej przystępne ze względu na rozłożenie przystanków, ale także im często zdarzały się opóźnienia albo nawet odwołane kursy.

  16. Gość pisze:

    Wczoraj na sesji powiatu padła informacja, że powiat chce włączyć Paszkowiankę do autostrady A2 w okolicach bramek pod Brwinowem. Podobno w tej sprawie do Pruszkowa wybiera się Marszałek Struzik i Wojewoda Sipiera.

  17. Gosia pisze:

    Chodzą plotki, że przejazd w ciągu ulicy Działkowej zostanie oddany dopiero w III kwartale 2019 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne artykuły

Grill gazowy