W tym roku ostatni raz egzamin pisali uczniowie gimnazjów. Natomiast pierwszy raz, w nowej formie, został przeprowadzony test ósmoklasisty – jego wprowadzenie jest konsekwencją reformy edukacji. W całej Polsce do egzaminów przystąpiło ponad 720 tys. uczniów. My skupimy się na tzw. własnym podwórku, czyli powiatach pruszkowskim i grodziskim. Choć atmosfera była napięta, to na szczęście nie pojawiły się sygnały o jakichkolwiek nieprawidłowościach.
Pruszkowskie szkoły spisały się. Każdy z uczniów otrzymał prawo do napisania testu. – W zeszłym tygodniu egzaminy odbyły się we wszystkich szkołach gimnazjalnych, natomiast w tym tygodniu we wszystkich szkołach podstawowych. Dyrektorom, przy wsparciu wydziału edukacji udało się skompletować komisje, dzięki czemu wszyscy uczniowie przystąpili do egzaminów. Na szczęście obyło się bez incydentów. Pruszkowski wydział edukacji był cały czas w kontakcie z dyrektorami, którzy byli odpowiedzialni za przeprowadzenie egzaminów. Również nie otrzymaliśmy żadnych zgłoszeń ze strony rodziców – mówi Beata Czyżewska, wiceprezydent Pruszkowa.
Wydział oświaty w Grodzisku Maz. nie ukrywa, że skompletowanie komisji nie było łatwe. – Nie odnotowaliśmy żadnych problemów podczas egzaminów, poza tymi podstawowymi, czyli zorganizowaniu komisji. A to nie było łatwe. Szukaliśmy nauczycieli m.in. z innych gmin, mieliśmy też grupę nauczycieli emerytów. W każdym razie poradziliśmy sobie. Odbyły się wszystkie egzaminy, zgodnie z planem – mówi Ewa Burzyk, dyrektor grodziskiego biura oświaty.
Teraz pojawia się pytanie co dalej… Czy po świętach uda się rozwiązać konflikt i nauczyciele zawieszą strajk? Trudno w tej chwili odpowiedzieć na pytanie. Natomiast gminy nadal są gotowe, aby organizować uczniom czas lekcyjny. – Z naszej strony przygotowaliśmy najszerszą ofertę jaka jest możliwa jeśli chodzi o zajęcia dla uczniów. Mamy też możliwość wzbogacenia tej oferty w zależności od tego jak długo będzie utrzymywała się sytuacja związana ze strajkiem – zaznacza wiceprezydent Czyżewska.
W Grodzisku zajęcia prowadzono do środy. – Znacznej liczbie tych dzieci mogliśmy zapewnić opiekę. A czy dalej będziemy musieli organizować czas dzieciom, to wszystko zależy, w którym kierunku pójdzie strajk. Jeżeli okaże się, że nie będzie żadnych zmian po świętach, to jako gmina jesteśmy gotowi do organizacji dodatkowych zajęć, oczywiście na tyle ile się to da zrobić – podkreśla Burzyk.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Witam, wszystkich strajkujacych mgr zwanymi nauczycielami NIE WSPIERAM I NIE POPIERAM.Nie ma nakazu pracy jak w PRL,u.Ta grupa pseudo intelektualistow, mieszkajaca w TBS i/lub zasobie komunalnym uwaza…ze SIE NALEZY.Zapraszam Was do pracy w biznesie…ale na panstwowym sie chce?.Mgr inz. pozdrawia.
Nauczyciele w niektórych miastach chcieli anulować egzaminy. Uważając, że bez nich były nie ważne. Jak te dzieci mogły się czuć. Ile się najadły przez nich nerwów.
Wszystkich negujących pracę nauczycieli zapraszam serdecznie do szkoły. Możecie wesprzeć codzienną pracę i zobaczyć jak to jest. Rząd specjalnie stawia nauczycieli w opozycji do uczniów, a winę za wszystko ponosi rząd i tylko oni. Specjalnie chcą obniżyć poparcie rodziców i specjalnie biorą wszystkich na przetrzymanie. W końcu cierpliwość się skończy. Od mądrych rodziców zależy czy szkoła będzie dobra, czy w końcu nauczyciele upokorzeni zaczną robić tylko to, z czego rozlicza ich społeczeństwo, czyli 18h, 3 h pracy dziennie, zero czegokolwiek poza lekcjami. Żadnych wycieczek dla dzieci, żadnych konsultacji, żadnych zajęć dodatkowych itp. itd.
A ja proponuje nauczycielom udać się do Biedronki. Pomóc rozładować palety, podźwigać skrzynie, pokłócić z tłumem klientów. Teraz nauczyciele mówią jedynie uczniom na której stronie otworzyć książkę. Sami natomiast nie potrafią rozstać się z telefonem i portalem facebook. Do jasnej chol…… dostajecie pieniądze za naukę naszych dzieci. Róbcie coś!
Pani Jadwigo czy pani pracuje w Biedronce.
A paszła! Z choinki się urwała?!?! Chciała zostać nauczycielką to ma, co chciała. I teraz niech nie mękoli po próżnicy. I niech się modli, jak umie, żeby jej uczniowie nie założyli kosza na biedną głowinę.
Jadwiga. Skoro ty jesteś taka do wszystkiego, to sama możesz uczyć swoje dzieci. Jest coś takiego jak edukacja domowa. A nauczyciele korzystają z prawa do strajku. Ty też możesz. Mamy jeszcze konstytucję. Widzę, że chętnie wróciłabyś do czasów stalinowskich i oferowała pobyt w obozach pracy. Fajnie powspominać młodość, prawda?
Czego tu jeszcze pyskuje?! Nie ma nic na swoje usprawiedliwienie.
Nauczyciele do obozów pracy za lekceważenie uczniów. Jesteście do niczego. Ciężką pracę, to ma kasjerka w biedronce, albo magazynier. A wy mało robicie i chcecie zniszczyć nasze dzieci. Ich przyszłość.
Ciężką prace to mają ministrowie tak mówiła w Sejmie była premier a o biedronce nic nie mówiła.
W sejmie to akurat największe darmozjady, niezależnie z jakiej partii.
Nigdy więcej pisu! Pogonimy ich! ZŁODZIEJE!
Brawo na pochybel czerwonym.