Drugi tor do Grodziska gotowy za siedem lat?

Warszawska Kolej Dojazdowa przygotowuje się do bardzo ważnej inwestycji. Kolejarze planują wybudować drugi tor do Grodziska Mazowieckiego.

Dziś pociągi po dwóch torach na linii WKD kursują jedynie do stacji Podkowa Leśna Zachodnia. Potem po jednym torze dojeżdżają do Grodziska, a po drugim do Milanówka. Warszawska Kolej Dojazdowa szuka firmy, która wykona studium wykonalności dla budowy drugiego toru na szlaku Podkowa Leśna – Grodzisk Mazowiecki. O co kolejarzom taki dokument? – Studium wykonalności obejmuje przeprowadzenie wielobranżowej analizy możliwości realizacji inwestycji pod kątem: prawno-instytucjonalnym, techniczno-technologicznym, ekonomiczno-finansowym i środowiskowym. Studium jest ponadto jednym z dokumentów niezbędnych do złożenia wniosku o współfinansowanie realizacji inwestycji ze środków bezzwrotnej pomocy finansowej – wyjaśnia Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD.

To oznacza, że studium jest potrzebne kolejarzom by określić najkorzystniejszy wariant budowy drugiego tor i sprawdzić czy inwestycja jest opłacalna. Zwłaszcza że szacunkowe koszty tej inwestycji są ogromne i wynoszą 85,5 mln zł! Warto dodać, że szacunki te nie są zbyt aktualne, ponieważ przygotowano je w oparciu o opracowane w 2008 r. studium rozwoju WKD. To oznacza, że inwestycja może być dużo tańsza lub droższa.

Kiedy zatem WKD planuje wybudować drugi tor do Grodziska? Konkretnego terminu rozpoczęcia prac kolejarze ie podają, ale za to zdradzają kiedy inwestycja ma się zakończyć. – W zależności od wyników studium oraz wyboru najkorzystniejszego wariantu realizacyjnego spośród rozważanych kolejnym etapem będzie opracowanie dokumentacji projektowej – mówi Kulesza. – Jeżeli byłoby to możliwe w ramach obecnej perspektywy finansowej, to prace budowlane powinny zakończyć się nie później niż w 2023 r. – dodaje.

A co z budową drugiego tory do Milanówka? Czy kolejarze przewidują taką inwestycję? Okazuje się, że nie. – Budowa drugiego toru na linii kolejowej do Milanówka nie jest przewidywana. Nie uzasadniają tego analizy ruchu w zakresie spodziewanego maksymalnego popytu na przewozy na tym odcinku, wymagającego rozbudowy infrastruktury, jak również brak terenu na niektórych odcinkach niezbędnego pod ułożenie drugiej nitki toru – podkreśla rzecznik WKD.