Policjanci ruszyli w pościg za skradzionym volkswagenem. Jednak kierowca nie zamierzał się zatrzymać. Nie reagował na sygnały funkcjonariuszy, taranował ich pojazdy. Szaleńczy rajd zakończył się w Nadarzynie, gdy skradzionym autem mężczyzna uderzył w drzewo...
Do zdarzenia doszło w nocy z 4 na 5 listopada. Zaczęło się od zgłoszenia kradzieży dostawczego volkswagena w Żyrardowie. Opis, numery rejestracyjne i informacje na temat kradzieży trafiły do wszystkich policjantów w okolicy, jako pierwsi zauważyli poszukiwany pojazd funkcjonariusze z Grodziska. – Kierowca auta nie zareagował na sygnały nakazujące mu zatrzymanie się i rozpoczął ucieczkę. Policjanci podjęli pościg powiadamiając przez radiostację o sytuacji inne patrole – informuje Komenda Główna Policji.
Jednak późniejszego rozwoju zdarzeń nikt się nie spodziewał. Kierowca skradzionego volkswagena staranował policyjną blokadę, a pościg prowadzony był po drogach powiatów grodziskiego, pruszkowskiego i piaseczyńskiego. Finał akcji miał miejsce w Nadarzynie. Tam uciekający mężczyzna wjechał w ślepą ulicę. Próbując zawrócić taranował radiowozy, przy czym ranił policjantów. W końcu funkcjonariusze zdecydowali się użyć broni palnej. Mężczyzna przejechał jeszcze kilkaset metrów i uderzył „dostawczakiem” w drzewo.
– Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Do szpitala trafiło również czterech policjantów, którzy odnieśli obrażenia na skutek uderzenia w ich radiowozy. Po pewnym czasie policja została poinformowana, że mężczyzna, który uciekał skradzionym autem zmarł w szpitalu – podaje KSP.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.