Przypomnijmy. 29 stycznia po raz pierwszy w tym roku doszło do próby włamania się do bankomatu. Jak dotąd nieustaleni sprawcy postanowili wysadzić w powietrze maszynę z gotówką, które znajdowało się w Parzniewie przy centrum handlowym „Atut”. Tym razem „skok na kasę” nie udał się złodziejom, ponieważ nie skradziono żadnej sumy. Dwa dni później, w niedaleko oddalonych Biskupicach, policja odnalazła zatopiony w stawie samochód. Jak udało nam się ustalić, znalezisko prawdopodobnie mogło mieć związek z nieudaną próbą kradzieży.
Kolejny raz, złodzieje próbowali okraść bankomat przy ul. Pruszkowskiej w Raszynie w nocy z 2 na 3 marca. Tym razem również złodzieje ponieśli fiasko ponieważ nie przedostali się do kasetki z pieniędzmi.
To nie wszystko. Do takich zdarzeń dochodziło w tym roku na warszawskim Bemowie oraz w Latchorzewie (pow. warszawski zachodni, gm. Stare Babice). Jedynie w ostatniej miejscowości udało się złodziejom ukraść pewną sumę pieniędzy. Tylko tam pozostawili narzędzia, siekierę oraz łom. Wszystkie próby rabunku łączy to, że bankomaty umiejscowione były zawsze przy mniejszym lub większym centrum handlowym. W roku 2015 wielokrotnie dochodziło do tego typu „skoków” w obrębie Warszawy.
Czy wszystkie te zdarzenia policja próbuje łączyć ze sobą? O wyjaśnienia zwróciliśmy się do Komendy Stołecznej Policji w Warszawie, która prowadzi śledztwa w tych sprawach, jednak ci nabierają wody w usta. – Uprzejmie informuję, że w tych sprawach toczą się postępowania przygotowawcze. Z uwagi na dobro tych postępowań, mając na uwadze właściwe zabezpieczenie dowodów, na tym etapie nie możemy Państwu przekazać jakichkolwiek informacji dotyczących tych spraw – zaznacza podinsp. Magdalena Bieniak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
