Czekamy na deszcz spadających gwiazd

W nocy z 12 na 13 sierpnia każdy będzie mógł poczuć się jak Mikołaj Kopernik. Wystarczy spojrzeć w niebo i obserwować deszcz spadających gwiazd.

Z pewnością to ogromna gratka dla miłośników astronomii, ale nie brakuje osób, które chcą „dotknąć gwiazd” i z bliska zobaczyć Perseidy. Deszcze spadających gwiazd można podziwiać pomiędzy 17 lipca a 24 sierpnia. W nocy z 12 na 13 sierpnia będzie ich najwięcej. Szacuje się, że na godzinę może spaść nawet 150 gwiazd!

Co trzeba zrobić, żeby zobaczyć deszcze spadających gwiazd? Po pierwsze, należy wyjść z domu i trzymać mocno kciuki za bezchmurną pogodę. Warto mieć ze sobą koc albo leżak, aby wygodnie spędzić czas. Wzrok należy skierować na północno-wschodni horyzont i zachować spokój. Nie można przejmować się, że początkowo nie widzimy gwiazd, po kilkunastu minutach obserwacji nasze oko dostrzeże pierwsze meteory. Największa liczba Perseidów spodziewana jest w okolicy Bieszczad

Na deszcz spadających gwiazd mogą liczyć mieszkańcy regionu. Jaka jest szansa, że Perseidy pojawią się na niebie nad Pruszkowem i Grodziskiem? – Prawdopodobieństwo jest większe niż w Warszawie. Mieszkańcy powinni zlokalizować się na obrzeżach miast. Wtedy obserwacji nie będzie uniemożliwiała łuna świetlna. Dobrze jest zająć miejsce na wzniesieniu bądź pagórku, aby lepiej widzieć niebo. Przewiduje się, że szczyt deszczu spadających gwiazd nastąpi około 2.00 – mówi Karolina Kędziora z Walk PR.