Chcemy drugiej pary torów

Region

Organizacje społeczne protestują przeciwko przebudowie linii kolejowej Grodzisk Maz. – Skierniewice w kierunku podwyższania szybkości pociągów dalekobieżnych. Zamiast tego, domagają się budowy drugiej pary torów dla ruchu podmiejskiego.

List protestacyjny do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka wystosowało Stowarzyszenie Ochrony i Promocji Miast-Ogrodów i Historycznych Miejscowości Centralnego Mazowsza „Ład na Mazowszu”. Podpisały go także inne organizacje: Stowarzyszenie Przyjazna Komunikacja, Towarzystwo Przyjaciół Miasta Żyrardowa, Stowarzyszenie na rzecz Obrony Środowiska Naturalnego Miasta Żyrardowa, Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Towarzystwo Miłośników Milanówka oraz Milanowski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Pismo trafiło również do Zbigniewa Szafrańskiego, prezesa PKP Polskie Linie Kolejowe.

Dalekobieżne uprzywilejowane

Modernizacja linii kolejowej Warszawa – Łódź na odcinku między Grodziskiem Mazowieckim a Skierniewicami, służy – zdaniem organizacji pozarządowych – uprzywilejowaniu ruchu dalekobieżnego kosztem ruchu podmiejskiego. Trudno odmówić słuszności temu argumentowi, bo podnoszenie standardu linii na tym odcinku ma spowodować, by pociągi mogły jeździć z prędkością 160 km/h (obecnie – 130 km/h). W przypadku podróży pomiędzy Warszawą a Łodzią czas przejazdu po modernizacji skróci się o kilka minut, a więc bez większego znaczenia dla podróżnych. Tymczasem pasażerowie pociągów podmiejskich odczują to w postaci zmniejszenia liczby przejazdów, zwiększenia spóźnień pociągów i dłuższych postojów na stacjach węzłowych, na których będą oczekiwać na przejazd pociągów dalekobieżnych. Z takimi problemami borykają się przecież mieszkańcy większości okolic Warszawy, do których dociera kolej. Szczególnie dotkliwie odczuwają to mieszkający przy linii Warszawa – Sochaczew, gdzie z powodu konieczności przepuszczania szybkich pociągów dalekobieżnych (szlak do Poznania i Berlina), koleje podmiejskie potrafią łapać 20–40 minutowe opóźnienie na 20-kilometrowym odcinku.

Oddzielne tory dla podmiejskich

W ruchu podmiejskim „występują już dzisiaj rosnące, niezaspokojone potrzeby” – argumentuje Stowarzyszenie „Ład na Mazowszu”. Po zaostrzeniu wymogów bezpieczeństwa na szybkiej linii dalekobieżnej będzie tylko gorzej. Jak przewiduje stowarzyszenie, przy założeniu, że pociągi pomiędzy Warszawą a Łodzią będą kursować co godzinę, to pomiędzy nimi nie będzie możliwości puszczenia pociągu podmiejskiego, bo będzie on zbyt długo blokował linię, co uniemożliwi wyjazd na trasę pociągów dalekobieżnych.

W tak intensywnie rozwijającym się regionie potrzebna jest dodatkowa para torów dalekobieżnych na odcinku Grodzisk – Skierniewice, a nie podnoszenie standardu torów dalekobieżnych, umożliwiających już dziś podróżowanie z wystarczająco dużą, jak na polskie warunki, szybkością.

Jest czas na zmianę

„Ład na Mazowszu” apeluje, by zaniechać aktualnej wersji przebudowy na rzecz rozważenia koncepcji dobudowania dodatkowej pary torów. Jak dowodzi stowarzyszenie, będzie miało to nie tylko pozytywny skutek jeśli chodzi o komfort i sprawność komunikacji podmiejskiej, ale także w przypadku awarii i wypadków na tortach dalekobieżnych. „W aktualnym krytycznym stanie finansów publicznych, konieczności ograniczenia wydatków – wykreślenie tej pozycji z planu inwestycji będzie decyzją ekonomicznie racjonalną i uzasadnioną socjalnie, a przy tym pomocną dla realizacji zadań lepiej przygotowanych. Jak wiadomo – zamierzonej akcji jeszcze nie rozpoczęto. Przeszkodziło temu podjęcie pilnych zadań remontowych we Włochach i w Ursusie. Jest więc jeszcze czas na zweryfikowanie sposobu modernizacji przedmiotowej linii w pełnej świadomości występujących potrzeb” – pisze „Ład na Mazowszu” do ministra Grabarczyka.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.