Ideą pomysłu ustawienia butelkomatu w Pruszkowie jest zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Pruszkowskie stowarzyszenie KoLiber złożyło projekt uchwały o ustawienie takiego urządzenia na ternie miasta.
Ochrona środowiska to ostatnimi czasy bardzo modny temat. I dobrze. Chodzi tutaj przecież o przestrzeń, w której żyjemy. Niewątpliwie problemem jest wszechobecny plastik. Mimo wprowadzenia segregacji śmieci, mimo że każdy z nas ponosi opłaty za wywóz odpadów, to nadal na ulicach miast można spotkać zalegające m.in. plastikowe butelki. Co ciekawe, tego problemu nie ma z aluminiowymi puszkami, a także zwrotnymi butelkami szklanymi. Istnieje więc szansa, że butelkomat, o który wnioskuje pruszkowskie stowarzyszenie, przyczyniłby się do zwiększenia czystości na chodnikach, ulicach i innych miejscach.
– Jednym z naszych głównych celów jest zwiększenie świadomości obywateli na temat zagrożeń płynących z dramatycznej wręcz produkcji plastiku oraz jego wpływu na środowisko. W prywatnych rozmowach mamy potwierdzenia od rady miasta, prezydenta i jego zastępców, że pomysł jest potrzebny i bardzo popierany – mówi Michał Obłuski, przewodniczący pruszkowskiego stowarzyszenia KoLiber.
Butelkomat miałby pojawić się na ul. Kraszewskiego w bliskim sąsiedztwie komendy policji. Chodzi o to, aby tego typu urządzenia umieszczać w miejscach dużego natężenia ruchu. Mieszkańcy będą zachęceni do oddawania butelek za pomocą symbolicznej opłaty. W projekcie czytamy, że za jedną plastikową butelkę będzie można otrzymać od 5 do 10 groszy. W przyszłości ma być też możliwość oddawania każdej szklanej butelki, za sztukę „zarobimy” od 10 do 15 groszy.
Pruszków ma być tylko pierwszych krokiem. – Pruszków jest tylko początkiem, chcemy rozwijać się na takie miasta Grodzisk Mazowiecki, Piastów, Brwinów i zakończyć to Warszawą – podkreśla Obłuski.
Jednak za butelkomat ktoś będzie musiał zapłacić. Tym kimś będzie urząd miasta, a więc wszyscy mieszkańcy. Od przewodniczącego stowarzyszenia KoLiber dowiedzieliśmy się, że koszt zakupu takiej jednej maszyny to około 20 tys. zł. Dodatkowo za utrzymanie i za opłaty od butelek również będzie trzeba sięgnąć po fundusze z miejskiej kasy. Dalej butelki trafią do recyklingu. Czy miasto wyjdzie na tzw. zero? Trudno powiedzieć. Jednak jeśli sami nie potrafimy zadbać o czystość wokół nas, być może te kilka groszy będzie motywacją…
Co sądzicie o takim pomyśle? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach pod artykułem i na Facebooku WPR24.pl.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
jestem za tym ale 10 gr za butelke nikogo nie przekona proponuję by wydawać od ilosci paragony na sadzonki naprzykład sadzonka róży za 5 butelek i inne kszaczorki wyzmaczyć dni np soboty i niedziele na wiosnę i jak ktoś wrzuci 100 butelek odbiera 20 sadzonek mogą to być też i drzewka nie odpędzicie się od wrzucajacych
oczywiście jestem za ,i to nie jeden ale z pieć na początek środowisko ważniejsze niz 100 tysięcy
Jak zwykle pomysł totalnie od … strony. Ekologia i ochrona środowiska powinna doskonale wiedzieć że szklane butelki i przy tym zwrotne to jedyna alternatywa plastiku. Stop plastikom a nie kolejne w błoto wydane pieniądze na zbieractwo tego światowego bagna. Te maszyny nic niezmienia ktoś na tym zarobi a środowisko dalej upada, interes odzieżowy plastikowy dalej się kręci. Brawo ekologicznego pomysłu. Napewno tam nie wpadnie plastik z mojej ręki, ja kupuję tylko w szkle napoje a potem niestety marnuje je wrzucając do plastikowego kubla zamiast wymienić w sklepie- ile świat by zaoszczedzil ekonomicznie i przyrodniczo. Ale to chyba zbyt wysoka matematyka dla magistrów.
Kuźwa. Hameryke odkrywają. U Helmutów od lat butelkomaty stoją w marketach, a u nas sprawa ma bez mała ma status państwowy.
Ty za to odkryłeś nowy ląd o którym jeszcze nikt nie słyszał. Wyjedź do tej swojej Hameryki i zostań tam. Może jako odpad wykorzystają ciebie w recyklingu.
A może wprowadzić zakaz chlania po krzakach i kątach. Za dużo jest sklepików całodobowych. Straży Miejskiej nie chce się latać za obszczymurami. Na rogu Kraszewskiego i Berenta są dwa kioski służące za miejsce spożycia i wydalania produktów pobliskiego sklepiku. Niech się władcy zastanowią czyich głosów bardziej potrzebują: zaszczanych alkoholików czy ludzi normalnych. Odnoszę wrażenie że obecna władza lansuje prostactwo. Jeśli ludzie na poziomie poczują się wspierani wtedy dobre obyczaje wyprą chamstwo.
Poza tym, o ile się nie mylę, zakłady oczyszczania starają się zmniejszac koszty sprzedając co się da. Butelki są jakimś tam towarem. Zabierając im dochód spodziewajmy się kolejnych podwyżek.
Popieram
butelkomat potrzebny bardzo, mozna zbierac i zarobic
A moze lepiej zainteresować się smietnikami i koszami na śmieci. Mamy segregować. Na żadnym śmietniku nie ma jasnych informacji. Brakuje pojemników
+ bedzie taki, ze okoliczni menele przeczyszcza miasto z plastikow (smietniki rowniez).
– bedzie taki, ze butelkomat bedzie smierdzial niesamowicie. Patrz – Krakow – likwidacja butelkomatu.
Proponuję w Urzędzie Miejskim.
A kto w takim razie upilnuje worki ze szkłem wystawiane jako segregowane? Bo mnie strzyka, że zaraz pojawią się cwaniaki zbierające butelki z rozerwanych worków, żeby spieniężyć łup w butelkomacie.
Zaś w kwestii samej segregacji – wyjaśnij Redakcjo takie kuriozum: segregujemy na papier-plastik,metal-szkło-bio-niesegregowalne. Przyjeżdża śmieciarka i do jednego bębna ładuje papier, plastik, metale. W inny dzień do jednego bębna bio i niesegregowalne. A ja durny w domu wyrzucam do 3 wiader z których jedno raz jeszcze dzielę. Dobrze ludzie gadają, że trzeba segregować. PALNE-NIEPALNE.
Bardzo dobry pomysł, czekamy w Grodzisku na Bultekomaty
Fajna strawa w cywilizowanym społeczeństwie…
Janusze do kosza butelki nie mogą wrzucić to do butelkomatu tym bardziej, ooo!
Ja bym np wolał żeby pruszków doczekał się komunikacji miejskiej ze stolicą która funkcjonuje normalnie, ale na to chyba nie ma co liczyć
A kiedyś z butelkami szklanymi do skupu się chodziło i zarabiało pieniądze….
Super pomysł
Fajny pomysł, nie wyobrażam sobie, żeby rada miasta odrzuciła ten projekt. Zwiększa popularność i atrakcyjność miasta dla nowych i obecnych mieszkańców. Pozdrawiam
Co za jakiś korporacyjny bełkot! W jaki sposób to ma niby zwiększyć „popularność i atrakcyjność miasta”? Co rozumiesz pod pojęciem popularność miasta? Że ktoś tu specjalnie przyjedzie z workiem butelek (czytaj: śmieci) żeby dostać za każdą 10 groszy, a przy okazji zwiększy korki i smog i porozjeżdża trochę drogi i jeszcze mu miasto za to zapłaci? Infantylne to i bez sensu.
Proponuję również „petomaty” też zaśmiecają miasto. Można tak wymyślać w nieskończoność, jak Jaś się nie nauczył, to Jan nie będzie umiał. Ja segreguję i wyrzucam śmieci do odpowiednich pojemników, bez kasy. Gdzie są rodzice, gdzie są nauczyciele, gdzie są katecheci aby uczyć dzieci od małego szacunku dla przyrody i świata? Butelkomat, kretyni.
Świetna inicjatywa, młodzi ludzie widzą przyszłościowe rozwiązania i starają się wprowadzić je w życie! Życzę powodzenia i trzymam kciuki
Super, a kiedy plac zabaw na Bąkach?
na Bąkach plac zabaw ? Bardziej automat na szklane butelki po alkoholu by się przydał
To nie było miłe
W Niemczech w każdym większym sklepie stoją butelkomaty, tutaj to wydarzenie o którym będą przez rok jeszcze mówić…a biskup przyjedzie poświęcić?
Biskup nie, ale Sasin i Suski na bank przyjadą…
A premier przeciąć wstęgę xD
W paru innych krajach też to funkcjonuje i to od dawna. Tyle, że tam żaden samorząd nie wydaje pieniędzy swoich mieszkańców na to, tylko kasę dostajesz za oddane butelki w sklepie.