Brat prosi o pomoc dla siostry

Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik Bartosz z prośbą o udostępnienie informacji na temat zbiórki pieniężnej dla swojej siostry. Chodzi o 29-letnią Aleksandrę, u której zdiagnozowano złośliwy nowotwór szyjki macicy.

Pan Bartosz jest mieszkańcem Pruszkowa, zaś jego siostra mieszka w Truskawiu. – Jestem mieszkańcem Pruszkowa (ul. Daszyńskiego), natomiast osoba której dotyczy apel mieszka w Truskawiu (Puszcza Kampinowska). Wyjątkowo zwracam się do Państwa z prośbą czy byłaby możliwość zamieszczenia apelu o pomoc dla bliskiej mi osoby , gdyż liczy się każda złotówka, a czas działa na niekorzyść z uwagi na dynamikę rozwoju choroby – napisał do nas Bartosz. 

Choroba została zdiagnozowana w zeszłym roku. – Mam na imię Ola i mam 29lat. W zeszłym roku  zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór raka szyjki macicy. W listopadzie 2016roku przeszłam sześciogodzinną operacje i według  badań mój koszmar miał się skończyć. Jednak już miesiąc po operacji  zaczęłam źle się czuć. W marcu  tego roku okazało się że mam wznowę. Trzy miesiące po operacji okazało się, że koszmar wrócił i to z dużą większą siłą. Już sama diagnoza „rak” była dla mnie szokiem i ogromnym wyzwaniem. Jednak kilka  miesięcy po operacji rak wrócił. Świat runął w ciągu jednej  minuty. Choroba rozwinęła się bardzo szybko, guz odrósł i pojawiły się nacieki na inne narządy. Podjęłam walkę i nie poddaje się pomimo bólu  I cierpienia. Walczę o życie i każdy dzień! – pisze o sobie Aleksandra Arendarska.

Zbiórka jest dobrowolna. 29-latka zbiera pieniądze na leczenie w polskiej klinice, która współpracuje z niemiecką filią. Tam ma szanse na wyleczenie. Środki finansowe potrzebne są dokładnie na leczenie immunomedyczne i wzmocnienie organizmu do walki z chorobą. W jaki sposób i gdzie można przelać fundusze? Szczegóły TUTAJ.