Bez gumofilców się nie da? Głębokie dziury na ul. Kościuszki

Brwinów

Głębokie dziury na ulicy Kościuszki w Brwinowie zwróciły uwagę jednego z mieszkańców, który wybrał się tam na spacer z dzieckiem. – Jak tu mieszkać? Jak nie zniszczyć zawieszenia samochodu? – dopytuje we wpisie na forum mieszkańców gminy.

– Zdjęcia z weekendowego spaceru z dzieckiem, 3 grudnia 2016, ul. Kościuszki, 150 m od siedziby Urzędu Gminy. Po ostatniej prowizorycznej naprawie nie zostało ani śladu. Wszystko wypłukał deszcz i wyjeździły koła pojazdów. Dziury głębokie na 20 cm i nie ma gdzie postawić stopy. Jak tu mieszkać? Jak nie zniszczyć zawieszenia samochodu? Mieszkańcu Brwinowa, zaopatrz się w gumofilce – czytamy w poście pana Jakuba. – Może dałoby się jednak pochylić nad problemem i znaleźć niedrogie rozwiązanie. Przyczyna koszmaru jest jedna – samochody mieszkańców Osiedla Maryninek, parkujących i manewrujących w tej części ulicy. To pewne, ponieważ, w dalszym ciągu drogi, gdzie samochody nie parkują, ulica jest w niezłym stanie – dodaje mieszkaniec.

Z pytaniem o stan ulicy Kościuszki i szanse na jej naprawę zwróciliśmy się do burmistrza Brwinowa. – Z ulicą Kościuszki jest tak, że w tym roku zrobiliśmy jej dokumentację projektową. Trwają końcowe konsultacje z zakładem energetycznym. W przyszłym roku pewnie dopełnimy procedur budowlanych i w 2018 r. wpiszemy ją do budżetu i realizacji – mówi Arkadiusz Kosiński.

Władze Brwinowa zdają sobie sprawę z kłopotów z parkowaniem w tym rejonie. – To ulica bezpośrednio przy drugiej siedzibie urzędu gminy. Są tam również duże bloki spółdzielni mieszkaniowej Osiedle. Największy problem mieszkańców, to brak miejsc parkingowych. To oznacza konieczność pozotawiania samochodów na wszystkich przyległych uliczkach. Projektując pierwszą wersję ulicy Kościuszki zwróciliśmy się do spółdzielni aby pozwoliła nam poszerzyć ulicę  aby wykonać 60 miejsc parkingowych. Spółdzienia nie zgodziła się. Więc zrobiliśmy drugi projekt, z 40 miejscami i to wszystko, co z tej ulicy da się wycisnąć na odcinku od ul. Kraszewskiego do Wilsona – wyjaśnia brwinowski włodarz.

Zniszczony fragment ze zdjęć nie będzie jednak objęty przebudową. – Widać na nich krótki, 200-metrowy odcinek od ul. Kraszewskiego do ślepego zakończenia. Samochody wyjeżdziły tę drogę. Podsypujemy ją, podrównujemy. Być może zrobimy destrukt. Informację o potrzebie wyrównania przekazałem do referatu inwestycji – mówi Arkadiusz Kosiński.

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.

Grill gazowy