Autostrada bez dogodnych dojazdów

Region

Już dziś wiadomo, że władze Mazowsza nie zdążą z budową dogodnych dojazdów do autostrady A2. Marszałek województwa Adam Struzik tłumaczy, że to wszystko przez protestujących mieszkańców.

Obwodnice odciążające centrum podwarszawskich miejscowości od najazdu tirów i nowe odcinki dróg wojewódzkich – to obiecywał nam marszałek województwa. Jednak wszystkie pieniądze, które władze regionu wydają na inwestycje drogowe idą na przebudowy już istniejących dróg. Korki i tiry nie znikną więc z centrów podwarszawskich miejscowości. Wręcz odwrotnie – sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje w przyszłym roku, kiedy do użytku zostanie oddany odcinek autostrady A2 Stryków – Konotopa. Kierowcy nie będą mogli korzystać z wygodnych zjazdów w okolicach Grodziska Mazowieckiego i Pruszkowa.

Budowa obwodnicy Grodziska w 2012 r.

W Grodzisku wszyscy podróżni będą mogli zjechać z autostrady na drogę wojewódzką nr 579, która prowadzi przez Błonie i Grodzisk Mazowiecki. Już teraz mieszkańcy obu miast narzekają na ogromną liczbę ciężarówek i tirów. Tu jednak sytuacja nie jest jeszcze dramatyczna. Decyzja środowiskowa dla obwodnicy Błonia ma być wydana pod koniec lutego, długo z protestami zmagano się również przy zachodniej obwodnicy Grodziska Mazowieckiego. Choć ustalono w końcu odpowiadający wszystkim przebieg tej trasy, to i tak jej budowa może rozpocząć się dopiero w 2012 r.

Bez paszkowianki nie będzie lepiej

W dużo gorszej sytuacji jest natomiast Pruszków, gdzie zlokalizowany zostanie wjazd na darmowy odcinek autostrady w kierunku Warszawy. Do węzła prowadzą wąskie drogi 718 z Pruszkowa i 701 z Ożarowa Mazowieckiego. Obie są w tragicznym stanie, a mają być wyremontowane tylko na krótkich odcinkach. Idealnym rozwiązaniem byłaby planowana od dawna tzw. paszkowianka. Trasa zapewniłaby dojazd od A2 do drogi nr 720 w kierunku Brwinowa, a w Kaniach połączyłaby się z ruchliwą drogą 719 prowadzącą ze Skierniewic, Żyrardowa i Grodziska Mazowieckiego do stolicy. Dzięki paszkowiance mieszkańcy Milanówka czy Podkowy Leśnej szybko dotarliby do A2. Jednak protesty mieszkańców Brwinowa doprowadziły do uchylenia decyzji środowiskowej i teraz drogowcy będą musieli wytyczyć nowy przebieg trasy. To może opóźnić realizacje tej inwestycji nawet o kilka lat. Wśród planowanych przez samorząd woj. mazowieckiego inwestycji znalazł się punkt dotyczący likwidacji „wąskiego gardła” na drodze 719 w al. Jerozolimskich tuż przed wjazdem do Pruszkowa. Pierwsze prace powinny się tu rozpocząć w drugiej połowie roku.  

Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: kontakt@wpr24.pl lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.